Wyspa strachu
Wyspa strachu
Nie zamkną mi ust. Chyba że mnie zabiją. Jeśli żołnierze mnie znajdą, na pewno to zrobią. " Mój rozmówca wypowiada to spokojnie, z lekkim uśmieszkiem, który ma prawdopodobnie tuszować brutalność jego słów. Joseph, wychudzony trzydziestolatek w postrzępionych dżinsach i plastikowych sandałach, siedzi na ziemi w maleńkiej lepiance. Jako wierny wielbiciel obalonego prezydenta Jean-Bertranda Aristide'a, na którego głosował, usiłował zmobilizować przeciwko reżimowi wojskowych mieszkańców kilku wiosek. " Domagamy się jedynie prawa do życia, do zaspokojenia głodu, do posyłania naszych dzieci do szkoły. Wielu spośród nas już nie żyje. Ja sam jestem poszukiwany i wiem, co mnie czeka. "
Prześladowani są nie tylko wszyscy zwolennicy księdza Aristide'a, ale także ludzie uważani -- słusznie lub nie -- za jego sympatyków. "Od zamachu stanu z września 1991 roku doszło co najmniej do 3 tysięcy egzekucji bez w yroku sądowego" -- mówi Jean-Claude Bajeux z organizacji "Platforma praw człowieka". "Armia postawiła się sama ponad prawem. Ugrupowania paramilitarne działają bezkarnie. Ludzie są sterroryzowani. Każdy podejrzany jest na wszelki wypadek bity. A nuż się przyzna? Jedynie ci, którzy mają pieniądze, mogą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)