Złoty pociąg zatrzymany
Dorota Świeniewicz po przegranym półfinałowym meczu z Serbią odpowiadała na pytania dziennikarzy ze łzami w oczach. Obok siedziała roześmiana kapitan zwycięskiej drużyny Vesna Citaković z kilkuletnim synkiem na kolanach i promieniała szczęściem.
Siedmiomiesięczny syn Świeniewicz też jest na tych mistrzostwach. Miał być na finale i patrzeć, jak mama z koleżankami walczy o trzecie kolejne złoto ME. Wierzyła, że mecz z Serbią będzie kolejnym krokiem w stronę tytułu, ale tylko w pierwszym secie Polki były na dobrej drodze. Roztrwoniły jednak prowadzenie 23:20 i już nie wróciły do gry.
- Serbki były lepsze pod każdym względem. mówiła drżącym głosem Świeniewicz. Polkom został mecz o brąz. - Musimy się jakoś przed nim otrząsnąć. Nie mamy wyjścia - obiecywały Polki.
Rosjanki po jeszcze szybszej porażce z Włochami wypowiadały się w podobnym tonie. - Zatrzemy nieprzyjemne wrażenie, żeby stanąć na podium - obiecywał trener Giovanni Caprara. Z Bonittą znają się doskonale, kiedyś pracowali w jednym klubie. Przed meczem o trzecie miejsce odbili razem kilka razy piłkę z dziećmi. Tak jakby chcieli zrzucić z pleców bagaż emocji.
Przyjechali tu, by wygrać i obaj przegrali półfinałowe mecze. Brązowy medal miał być dla...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta