Albo stagnacja, albo obniżka
- Już możemy mówić o stagnacji na warszawskim rynku wtórnym. Stagnacja nie oznacza jednak spadku cen, lecz po prostu mniejszą liczbę transakcji. Mamy do czynienia z tzw. niezrealizowanym popytem, czyli bardzo dużym zainteresowaniem lokalami mieszkalnymi, którego nie można zaspokoić, bowiem utrzymują się bardzo wysokie ceny mieszkań - mówi Leszek Baranowski z agencji Bracia Strzelczyk.
Biorąc pod uwagę, że większość transakcji jest finansowana kredytami, można wysnuć wniosek, że klientów nie stać na zaciąganie kredytów przy obecnych cenach. A co będzie dalej?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta