Gadanie do obrazu
Gadanie do obrazu
Monika Małkowska
W polskiej plastyce dzieje się ostatnio dobrze, coraz lepiej: dużo ciekawych i różnorodnych wystaw, ożywienie w galeriach i na aukcjach. A pomimo to sztuka nie cieszy się powszechnym zainteresowaniem -- jakoś nie zachwyca, choć powinna. Czyim wyrzutem sumienia powinna być ta ponura prawda? Z pozoru nie ma tu winnego, powstaje natomiast łańcuszek wzajemnych oskarżeń. Artyści obwiniają szefów galerii, ci zwalają winę na krytyków, krytycy na media, środki przekazu utyskują na twórców. Dlaczego, skoro jest tak dobrze, dzieje się źle?
Bez tła
Imponująca parada wybitnych artystów polskich, jakiej byliśmy świadkami w ostatnim roku, miała jeden poważny defekt -- odbywała się w międzynarodowej próżni. Liczba zagranicznych pokazów, odwiedzających Polskę, zdaje się zmniejszać z roku na rok. Te, które zawadzają o nasz kraj, mają na ogół wymiar walizkowy: nieduże formaty, kuloodporne szkło, standardowe ramki. W nich tkwią najczęściej prace wykonane techniką dającą się powielać w dużej liczbie egzemplarzy -- fotografie, sitodruki, grafiki komputerowe. Wiadomo, koszty objazdówek nie są wysokie, bo i ryzyko strat ze strony organizatorów niewielkie. Owszem, cieszy aktywność niemieckiego Goethe-Institutu i hiszpańskiego Instytutu Cervantesa, jeżeli spogląda się na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta