Lądowanie w burakach
Program dowolny
Lądowanie w burakach
Chyba się starzeję, bo sporo rzeczy zaczyna mi się podobać w polskim sporcie. Podoba mi się mityng skoczków w Spale. Podoba mi się kolarski wyścig Tour de Pologne. Sercem jestem za olimpiadą w Zakopanem i Warszawie, a nawet w Białymstoku i Zielonej Górze, gdyby takie pomysły były. Wprawdzie rozum mi mówi, że serce na starość zgłupiało, ale niech tam.
Skoro chcemy żyć w Europie, musimy przestrzegać standardów europejskich, ajednym z nich jest dobre widowisko sportowe. Oprócz korzyści materialnych dla węższego grona osób z udanej imprezy sportowej płyną korzyści dla ogółu w postaci promocji kraju, której -- rzecz jasna -- stanowczo nie należy mylić z propagandą. Tośmy już przerabiali za PRL, lecz na wszelki wypadek przypomnę: propaganda służy władzy, nie służy społeczeństwu. Propaganda jest zawsze czymś zamiast. Jest swoistym zamiennikiem rzeczywistości na iluzję. Medale zamiast dobrobytu. Rekordy zamiast wolności i demokracji. Medale i rekordy widział i podziwiał świat. One wspomagały wizerunek władzy. A biedę i zniewolenie przeżywał cicho naród. Tak było, ale to se ne wrati, jak śpiewa Maryla Rodowicz. W każdym razie mamy tę nadzieję. Natomiast promocja kraju poprzez sport to funkcja ogólnej pomyślności obywateli. Efekt...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta