Jaki gospodarz. ..
W Katowicach wciąż wieje szarością i nie dzieje się nic takiego, co wróżyłoby radykalne zmiany
Jaki gospodarz. ..
Minionych sześć lat dowodzi, że stolica największego w Polsce skupiska ludzkiego, jakim jest województwo katowickie, wciąż pozostaje miastem bez polotu i bez rozmachu. Nie pojawiają się tu wprawdzie wielkie afery, nie ma kłótni między Zarządem i Radą Miejską, jednak wszystko idzie jak po grudzie. W miarę upływu czasu wielkie plany upadają, pozostaje szara, śląska rzeczywistość.
Zarząd Miasta nie ma zwyczaju reagować na prasową krytykę. Nie przywiązuje też zbytniej wagi do protestów mieszkańców w konkretnych sprawach, zwykle dowodząc, że organizują je lokalni pieniacze. Wystarczy wyruszyć poza Katowice, by z zazdrością stwierdzić, że w oczach rozwijają się Gliwice, że coraz bardziej udaje się to tuż za miedzą, w Chorzowie, który zawsze był synonimem najbardziej brudnego i zniszczonego miasta Śląska. Ciekawym miastem staje się niewielki Rybnik z odnowionym rynkiem, miasteczko, gdzie wdraża się bodaj najwięcej pilotowych programów, m. in. dotyczących zarządzania wodą czy ograniczania niskiej emisji.
W Katowicach, poza kilkunastu odnowionymi w centrum secesyjnymi kamienicami, wciąż wieje szarością, a w mieście nie dzieje się nic takiego, co wróżyłoby radykalne zmiany. To prawda, że miasto zajęło się w końcu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta