Biblioteka bez książek
Biblioteka bez książek
Komputerową sieć Internet często i chętnie przyrównuje się do "informatycznej autostrady", po której pędzą dane w elektronicznej postaci, a wszystkie informacje znajdują się w "zasięgu ręki". Jednak każdy, kto korzystał z Internetu, starając się wydobyć z niego konkretne informacje, wie, jakie jest to trudne. Używane dziś sposoby przeszukiwania sieci są nieadekwatne do zasobów informacji, a często nie wiadomo, czy rzeczywiście mamy dostęp do wszystkich danych znajdujących się w Internecie.
Elektronicza sieć przypomina więc nieco ogromną bibliotekę, której zasoby rozsypane są w wielu serwerach na całym świecie. To tak jakby biblioteka nie miała swojego katalogu i nikt nie wiedział, jakie informacje w niej się znajdują. To, że w ogóle mamy dostęp do danych, zawdzięczać należy jedynie "przeszukiwarkom" do sieci World Wide Web -- takim jak Lycos czy WebCrawler. Jednak bardzo często wyniki ich poszukiwań są dalekie od tego, co chcielibyśmy zobaczyć.
Coraz częściej pojawiają się próby bezpośredniego przenoszenia istniejących już bibliotek do komputerowej sieci. Oczywiście nie będą one wyglądały tak, jak tradycyjne, dobrze nam znane te z półkami zawalonymi papierowymi tomami. Nie trzeba też będzie nigdzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta