Obrona konieczna i przekroczenie jej granic
Obrona konieczna i przekroczenie jej granic
Co pewien czas w mediach pojawiają się doniesienia o kolejnych procesach karnych, w których oskarżony i jego obrońcy powołują się na okoliczność wyłączającą bezprawność czynu, jaką stanowi kontratyp obrony koniecznej. Prasa, radio i telewizja, nagłaśniając te sprawy, nieraz dość wybiórczo przedstawiając fakty albo zbyt dowolnie interpretując unormowania prawne, wprowadzają w umysły odbiorców zamęt. Niewiele ma to wspólnego z rzetelną wiedzą o naturze problemu. Spróbujmy więc -- w dużym skrócie -- przedstawić konstrukcję obrony koniecznej w polskim prawie w świetle ustaleń doktryny i stanu orzecznictwa Izby Karnej i Wojskowej Sądu Najwyższego.
Naturalny odruch
Przede wszystkim należy wyjaśnić pojęcie "kontratyp". Według Władysława Woltera ("O kontratypach i braku społecznej szkodliwości czynu", PiP nr 10/ 1963) jest to typowa okoliczność wyłączająca społeczne niebezpieczeństwo czynu, a co za tym idzie -- jego karalność (bo tylko czyn o społecznym niebezpieczeństwie przekraczającym znikomość może być uznany za przestępstwo) . Aby zachowanie człowieka mogło być uznane za działanie w granicach kontratypu, warunkiem bezwzględnie koniecznym jest wystąpienie wszystkich ogólnie określonych znamion kontratypu (czyli charakterystycznych cech składających się na jego definicję) ,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta