Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Królowa królowych

30 maja 1996 | Sport | MJ

Na kortach Rolanda Garrosa: porażka Agassiego, pięć setów Samprasa

Królowa królowych

Agassi jedzie do domu. Przegrał z Woodruffem. Sampras wygrał z Bruguerą i gra dalej. Oba mecze miały po pięć setów, wywoływały silne emocje. Ale żaden z wymienionych mężczyzn nie może się równać z Mary Pierce w sztuce nerwowego wykańczania kibiców. Pierce wygrała po trzech setach, siejąc grozę i zniszczenie w sercach fanów. Polski debel Magdalena Grzybowska -- Aleksandra Olsza przegrał w I rundzie parą Maria Lindstroem -- Maria Strandlund (Szwecja) 7: 5, 3: 6, 5: 7.

Zanim Sampras i Bruguera wyszli na kort centralny późnym popołudniem, na korcie imienia Suzanne Lenglen pojawiła się Mary Pierce ze świtą. Świta miała czarną skórę, metr sześćdziesiąt pięć wzrostu, szczupłe nogi, a w nich strach. Nogi świty, jak całą resztę, pętał strach przed czekającym ją spotkaniem na korcie, zapewne silnie pogłębiony przez wyniosłą i dumną postawę osoby, z którą miała się spotykać. Patrząc, jak Mary przed nią kroczy, świtę dręczyło niewątpliwie pytanie: czy wracając tą samą drogą, będzie jeszcze świtą czy już tylko podnóżkiem? Oprócz wymienionych cech świta posiadała też nazwisko nad wyraz dźwięczne -- Randriantefy, oraz imię -- Dally. Obie te rzeczy przywiozła do Paryża z Madagaskaru, konkretnie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 766

Spis treści
Zamów abonament