![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Bliżej kanclerza
Co oznaczałoby dokończenie kadencji obecnego parlamentu
Bliżej kanclerza
Małgorzata Subotić
Gdyby weszły w życie przygotowywane zmiany przepisów prawa, to znacznie wzmocniłaby się pozycja szefa rządu, natomiast zmniejszyłby się wpływ prezydenta na politykę. Aby tak się stało, w dającej się określić perspektywie, obecny parlament musi dotrwać do końca kadencji.
Kto jest pierwsza osobą w państwie? Prezydent, marszałek Sejmu, premier? Decydujący głos w tej sprawie ma konstytucja oraz przepisy prawa niższej rangi, czyli ustawy. Nie bez znaczenia jest też osobowość polityków sprawujących najwyższe urzędy w państwie. Uprawnienia, jakie dawała Lechowi Wałęsie mała konstytucja, nie rozstrzygały przecież o tym, że był on głównym rozgrywającym w państwie. Mała konstytucja daje bowiem dość szerokie pole do interpretacji, w wielu miejscach jest po prostu niejasna.
Miłe złego początki
Tymczasem w projekcie nowej konstytucji zaproponowano, że "prezydent jest najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej Polskiej i gwarantem ciągłości jej władz". Można by powiedzieć, że miłe złego początki. Ponieważ kolejne artykuły nowej ustawy zasadniczej nie pozostawiają złudzeń -- projekt przewiduje dla prezydenta rolę raczej celebranta niż wpływającego na bieg wydarzeń polityka. Przeważająca większość prezydenckich decyzji wymaga...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
