Kwas z nieba
Do 1997 r. polskie elektrownie mają spełniać normy europejskie
Kwas z nieba
Kwaśny deszcz, który spadł w japońskich okręgach przemysłowych Shizonoka i Shizimi w 1973 r. spowodował dziury w płaszczach foliowych, parasolkach, a nawet w pończochach. Zaskoczył uczonych na tyle, że po dokładnym zbadaniu zjawiska wiele krajów podpisało w latach 80. zobowiazania o ograniczeniu emisji zanieczyszczeń do atmosfery: w Monachium iw Wersalu w 1984 r. , w Sztokholmie w 1986 r. , a potem miedzynarodową Konwencję o Transgranicznym Przemieszczaniu Zanieczyszczeń na Dalekie Odległości. Zobowiązuje ona kraje Starego Kontynentu do ograniczenia szkodliwych emisji, zwłaszcza dwutlenku siarki, głównego składnika kwaśnych deszczów.
Pierwsza Szwecja
Każdego roku przemysł "pompuje" do atmosfery miliony ton dwutlenku siarki i azotu. W wyniku reakcji tych związków z tlenem i wodą powstają kwasy, które wracają na Ziemię w postaci rozcieńczonego kwasu siarkowego i kwasu azotowego, czyli kwaśnego deszczu, śniegu lub gradu. Kwaśne trujące chmury wraz z wiatrem przemieszczają się nad państwami; niszczą lasy, uszkadzają chlorofil roślin, atakują komórki liści i igieł sosny i świerków. Zpowodu zakwaszonej atmosfery niszczeją zabytki Wenecji i Aten, zagrożony jest nawet egipski Sfinks i słynna iglica Kleopatry w Nowym Jorku, a cynkowe...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta