Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Między ostrzami potężnych szermierzy

12 marca 2011 | Plus Minus | Mariusz Cieślik
Jan Karski i Pola Nireńska, zdjęcie ślubne, 1965 r.
źródło: Fotorzepa
Jan Karski i Pola Nireńska, zdjęcie ślubne, 1965 r.

Największym i najbardziej wieloznacznym dziełem Jana Karskiego jest jego biografia, o której interpretację kłócą się Żydzi, Francuzi, Amerykanie oraz Polacy

Gdy za skomplikowany życiorys Jana Karskiego bierze się znany z kontrowersyjnych wypowiedzi Władysław Bartoszewski, musi to się skończyć awanturą. Zwłaszcza jeśli robi to na łamach niemieckiego dziennika. Opinia, że polscy donosiciele bywali w czasie wojny groźniejsi od hitlerowców, wydrukowana w „Die Welt" ma znacznie większy ciężar gatunkowy, niż gdyby te słowa padły w Polsce. Dlatego nie dziwi, że wywiad Bartoszewskiego komentowali publicyści, politycy, a nawet (bardzo krytycznie) Marta Kaczyńska, córka zmarłego tragicznie prezydenta. Mało kto zwrócił jednak uwagę, że rozmowa dotyczyła wydanego właśnie w Niemczech opus magnum Jana Karskiego, zbeletryzowanej opowieści o jego okupacyjnych losach, czyli „Tajnego państwa". A już kontekstu, w jakim padły te słowa, w ogóle nie zauważono. Tymczasem Władysław Bartoszewski, ostatni żyjący członek konspiracyjnej Rady Pomocy Żydom, wypowiada je na marginesie rozważań o tym, że Karski chciał „wstrząsnąć sumieniem świata" i powstrzymać Holokaust. Sam zaś przyznaje, że wojenne spotkanie z legendarnym kurierem zmieniło jego życie, bo po nim został żołnierzem Armii Krajowej i zaczął pomagać w ratowaniu Żydów.

Po trosze to przypadek, ale jakże znaczący, że słowa o polskim donosicielstwie padają w związku z biografią Karskiego. On sam opisywał tę kwestię w swoich raportach dla emigracyjnego rządu. Dla jego działalności była to jednak sprawa...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8875

Spis treści

Styl życia

Zamów abonament