Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Sekundy przed katastrofą: nie było błędu pilotów?

16 kwietnia 2011 | Pierwsza strona | graż JS

Eksperyment śledczych na drugim polskim Tu-154 potwierdził, że można poderwać samolot tego typu przy włączonym autopilocie, gdy na lotnisku nie ma systemu precyzyjnego naprowadzania ILS.

Takie nieoficjalne informacje podał piątkowy „Nasz Dziennik". Potwierdzili je nieoficjalnie informatorzy „Rz".

Wynik wtorkowego eksperymentu może być przełomowy dla wyjaśnienia ostatnich sekund lotu do Smoleńska 10 kwietnia 2010 r. i reakcji załogi po wydaniu komendy „odchodzimy". Dlaczego? Bo dotąd informowano, że ponieważ na lotnisku w Smoleńsku nie ma systemu ILS, pilot Arkadiusz Protasiuk popełnił błąd, korzystając z autopilota, co mogło się przyczynić do katastrofy.

Ekspert lotniczy Tomasz Hypki twierdzi, że o tym, iż jest możliwe odejście przy włączonym autopilocie, mówiło się w środowisku lotniczym od dawna. Ale uważa, że przycisk „uchod" mógł w ogóle nie zostać użyty.

– Kawałek po kawałku sypie się lansowana od początku teza, że winni są tylko piloci – mówi poseł PiS Andrzej Dera.

 

Brak okładki

Wydanie: 8905

Spis treści

Styl życia

Zamów abonament