Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Karykatura debaty

10 maja 2011 | Publicystyka, Opinie | Piotr Zaremba
autor zdjęcia: Robert Gardziński
źródło: Fotorzepa
autor zdjęcia: Mirosław Owczarek
źródło: Archiwum

Państwo polskie jest silne, gdy upiera się, aby gromadzić dane na temat uczniów, a słabe, gdy trzeba wziąć odpowiedzialność za wymiar sprawiedliwości. Czy nie wolelibyśmy na odwrót? – pyta publicysta „Rzeczpospolitej”

Nie tak dawno duet Mariusz Janicki – Wiesław Władyka (jednostka chorobowa: Kaczocentryzm) w tysiąc pięćdziesiątym siódmym, a może ósmym tekście przestrzegającym przed recydywą IV RP zajął się na łamach „Polityki" postulatem silnego państwa. Naturalnie rozszyfrowując go już na wstępie jako po trosze urojenie, a po trosze sprytny koncept pisowskiej opozycji, aby wrócić z tym sztandarem do  władzy.

Prowadząc dzień w dzień kanonadę ze 150 luf równocześnie, zawsze się z którejś trafi. To prawda, propagandowy obraz Polski rządzonej przez PO przedstawiany przez polityków PiS i niektórych ich zwolenników to publicystyczna przesada, czasem karykatura. „To niby-państwo ma ograniczoną suwerenność, (...) jest państwem podłym, bo moralnie chorym, skorumpowanym, niesprawiedliwym, wykluczającym biednych i skrzywdzonych. Jest państwem miernym, bo źle działającym, niesprawnym, niechlujnym" – streszcza Duet.

Kto sieje wiatr...

Nie widziałem jednak panów Janickiego i Władyki jako krytyków innej wymyślonej wizji: Polski rządzonej przez demonicznych braci Kaczyńskich. Państwa jednego dnia eksploatującego z monetarystycznym okrucieństwem ludzi pracy, choćby pielęgniarki, które nie mogą sobie zająć gabinetu premiera, choć chcą. Zaś dzień później narzucającego przedsiębiorcom tak straszliwe fiskalne ciężary, że aż im od...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8923

Spis treści
Zamów abonament