Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Zdobył prawo sądzenia świata

08 października 2011 | Poeta niespokojny | Krzysztof Masłoń
autor zdjęcia: Grzegorz Hawałej
źródło: Fotorzepa
Opowiada się po stronie prawdy. Choćby najbardziej kalekiej
autor zdjęcia: Michał Sadowski
źródło: Fotorzepa
Opowiada się po stronie prawdy. Choćby najbardziej kalekiej
Procesowi recyklingu poddają się śmieci. Dlaczego nie wiersze? (fot. Bogusław Michnik)
źródło: Archiwum
Procesowi recyklingu poddają się śmieci. Dlaczego nie wiersze? (fot. Bogusław Michnik)

Dwadzieścia lat temu, gdy nad Polską rozbiła się postmodernistyczna bania, Tadeusz Różewicz oznajmił, że to dla niego nic nowego.

„Nie jestem prorokiem, zastrzegł się (...), ale pewne rzeczy przewidziałem, jak na przykład w poemacie »Et in Arcadia ego«. (...) To dla mnie ważne, tu postkonsumpcja, postmodernizm stały się modne dopiero w ostatnich latach. Ja to podkreślam i jeśli są jakieś wartości w mojej pracy, to również dlatego, że na te sprawy zwracałem uwagę ćwierć wieku temu".

Jakby tego było mało, w tym samym wywiadzie zapytany o to, co wysiedziała bohaterka jego dramatu „Stara kobieta wysiaduje" z 1968 roku, odpowiedział: „Wysiedziała globalny śmietnik. Kiedy ja ją stworzyłem, to jeszcze nie zauważono, że żyjemy na śmietniku, trzeba było 30 lat na to poczekać. Nie chcę mówić, że byłem wieszczem, wieszczem śmietników, ale miałem do przodu wystawione czułki, które reagowały na śmieci albo na to szaleństwo konsumpcyjne".

Nie minęło siedem lat, a poeta poddał procesowi recyklingu także swoje wiersze. Wiersze-śmieci? Cóż, niektóre z nich są programowo wręcz brzydkie. Że antypoetyckie, to więcej niż pewne, ale niekiedy bywają wręcz prostackie, to też prawda. Zwrócił na to uwagę tak przychylny przecież poecie Czesław Miłosz, pisząc w „Historii literatury polskiej": „Czasem trudno się zorientować, czy brak smaku u niego jest zamierzony, czy nie. Niektórzy krytycy porównują jego poezję do kolaży robionych ze zrzynków papieru, sznurka i innych...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 9051

Wydanie: 9051

Spis treści
Zamów abonament