Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

W oczekiwaniu na sądny dzień

25 listopada 1996 | Świat | MS

Kilka ostatnich miesięcy to dla Bułgarii okres, w którym nieomal równocześnie wyczerpują się wszystkie kredyty, kończą taryfy ulgowe, a Międzynarodowy Fundusz Walutowy domaga się nałożenia finansowego kagańca

W oczekiwaniu na sądny dzień

Marek Suchowiejko z Sofii

Sytuacja jest fatalna. Nazywana kiedyś Szwajcarią Bałkanów Bułgaria stoi w obliczu totalnego krachu. W powietrzu wisi hiperinflacja, grozi wstrzymanie obsługi zadłużenia zagranicznego, a niedożywienie i głód dotykają coraz większą grupę ludzi. Mało kto ufa bankom, które zostały ograbione przez bankierów, skorumpowanej i zajętej swoimi sprawami władzy, prawie nikt nie wierzy w rzetelność wymiaru sprawiedliwości, w uczciwość związkowców. Nawet była partia komunistyczna, która dla wielu była tym, czym gdzie indziej bywa Kościół, straciła połowę zwolenników.

Emerytka Spaska od dłuższego czasu kupuje "na zeszyt". Jest to możliwe, bo sklep jest prywatny -- należy do sąsiadki, z którą znają się "od zawsze". W zeszycie, w rubryce "baba Spaska", sklepowa zapisuje zwykle chleb, czasem mleko. Podobnie wyglądają rubryki innych emerytów, których - jak to na wsi -- jest bardzo dużo. Emerytury w wysokości 3 -- 5 tysięcy lewów ledwo starczają na pokrycie długu. Dla Spaskiej kupowanie na kredyt to...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 921

Spis treści
Zamów abonament