Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Gross trafia pod strzechy

15 października 2012 | Publicystyka, Opinie | Piotr Zychowicz
autor zdjęcia: Waldemar Kompała
źródło: Fotorzepa

„Pokłosie” Pasikowskiego ukazuje relacje polsko-żydowskie w krzywym zwierciadle. To, że państwo polskie samo funduje sobie czarny PR, jest niezrozumiałe – uważa publicysta „Rzeczpospolitej”

Większość twórców polskich filmów ma irytującą manierę upiększania naszej rzeczywistość i wybiera na miejsca kręcenia zdjęć najbardziej nowoczesne części Polski. Pasikowski zastosował metodę odwrotną. Przedstawiona w „Pokłosiu" Polska to miejsce złożone z rozpadających się ruder, zaplutych spelun i krytych strzechą chałup. Miejsce zamieszkałe przez ubranych w waciaki i odurzonych tanimi winami żuli.

Łopatologia

Akcja filmu zaczyna się od tego, że przybysz z Ameryki i jego brat podejmują się szczytnej misji wykopania żydowskich płyt nagrobnych, którymi podczas okupacji Niemcy wybrukowali dziedziniec kościoła. Następnie obaj panowie tworzą na swoim polu prowizoryczny żydowski cmentarz. Działanie to spotyka się ze skrajnie wrogą reakcją otoczenia. Sąsiedzi obu braci znieważają, podpalają ich zboże, mordują psa, malują na domu gwiazdy Dawida, a wreszcie brutalnie ich biją.

Pasikowski – wbrew temu, co deklaruje – wcale nie chciał ukazać prawdy. Nakręcił po prostu politycznie poprawny film o Polakach mordercach

W antysemicki spisek zamieszani są w miasteczku niemal wszyscy. Policja, straż pożarna, szef wypożyczalni kombajnów, a nawet jeden z księży. W miasteczku jest bowiem dwóch kapłanów. Stary i młody. Pierwszy jest sympatyczny, rozsądny i nastawiony filosemicko. Możemy się domyślić, że to czytelnik „Tygodnika...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9361

Wydanie: 9361

Spis treści
Zamów abonament