Bernanke zatrząsł rynkami
Wyprzedaż akcji, obligacji i złota była reakcją inwestorów na zapowiedź ograniczenia łagodnej polityki przez amerykańską Rezerwę Federalną.
Polska waluta, akcje i obligacje gwałtownie traciły wczoraj na wartości. Za euro płacono późnym popołudniem już nawet 4,34 zł, czyli najwięcej od wiosny 2012 r. Rentowność naszych obligacji dziesięcioletnich skoczyła w ciągu dnia nawet do 4,2 proc., poziomu z końcówki listopada zeszłego roku. A główny indeks warszawskiej giełdy WIG20 spadł o prawie 5 proc.
Nasz rynek nie był jednak wyjątkiem: fala wyprzedaży przetoczyła się przez cały świat. W ten sposób inwestorzy zareagowali na groźbę ograniczenia przez amerykański bank centralny skupu obligacji w ramach programu luzowania polityki pieniężnej. Od jesieni zeszłego roku mocno przyczynił się on do zwyżek na giełdach i napływu kapitału na rynki wschodzące.
Inwestorzy już od jakiegoś czasu spodziewali się, że Fed zacznie ograniczać ilościowe luzowanie polityki pieniężnej (QE). W środowy wieczór szef tej instytucji Ben Bernanke potwierdził ich obawy. Zapowiedział, że jeśli ożywienie gospodarcze w USA będzie postępowało zgodnie z prognozami Fedu (m.in. jeśli stopa bezrobocia spadnie do 7,25 proc. do końca 2013 r. z 7,6 proc. w maju), warte 85 mld dol. comiesięczne zakupy obligacji przez bank centralny mogą być zmniejszane już w II poł. 2013 r., a do połowy 2014 r. zostałyby zakończone.
Po konferencji Bernankego amerykańskie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta