Długie planowanie zniechęca inwestorów
Gminom się nie spieszy z uchwalaniem planów zagospodarowania. Nie ma żadnych instrumentów, by je zmobilizować.
Marcin Zadrożny, aplikant adwokacki z Hills LTS SA, podkreśla, że proces sporządzania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego jest dość skomplikowany i czasochłonny. – Wymaga wielu uzgodnień i opinii. Koszty ponosi sama gmina – tłumaczy Marcin Zadrożny. Zwraca uwagę, że ustawa nie nakłada na gminy obowiązku uchwalania planów. – Dlatego też, m.in. ze względu na koszty, nie zależy im na szybkim planowaniu – ocenia Zadrożny. Tymczasem tworzenie planów przynosi gminom same korzyści. – Inwestor, który kupuje działkę objętą planem, ponosi mniejsze ryzyko, że nie zrealizuje projektu. Szybciej też uzyska pozwolenie na budowę. Nie musi bowiem przechodzić trwającej nawet rok procedury uzyskiwania decyzji o warunkach zabudowy – podkreśla Marcin Zadrożny. – Niestabilna sytuacja planistyczna osłabia konkurencyjność miasta i gminy i odstrasza strategicznych inwestorów – przestrzega. Nie ma jednak prawnych instrumentów, które zmusiłyby gminy do uchwalania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta