Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Służebność przesyłu, czyli nic nowego

05 września 2013 | Prawo | Mateusz Grochowski
Mateusz Grochowski
źródło: materiały prasowe
Mateusz Grochowski
autor zdjęcia: Paweł Gałka
źródło: Rzeczpospolita

Regulując służebność przesyłu ustawodawca niemal całkowitym milczeniem pominął intertemporalne skutki nowelizacji. Ich brak jest tym bardziej dotkliwy, że służebność ta nie zrodziła się w próżni – wskazuje prawnik.

W niedawnej uchwale (III CZP 18/13) Sąd Najwyższy stwierdził, że do okresu posiadania koniecznego do zasiedzenia służebności przesyłu (art. 292 w zw. z art. 3054 k.c.) doliczyć można okres sprzed wejścia w życie przepisów o tej służebności.

Jak wiadomo, kodyfikacja służebności przesyłu w art. 3051 – 3054 k.c. miała być odpowiedzią ustawodawcy na utrwaloną i spójną praktykę sądową. Interpretując elastycznie istniejące przepisy o służebności gruntowej, sądy dopuszczały we wcześniejszym okresie tworzenie prawa pozwalającego utrzymać na nieruchomości elementy infrastruktury przesyłowej. Orzecznictwo wykazało w tym zakresie żelazną konsekwencję, sukcesywnie usuwając wszelkie przeszkody, jakie pojawiały się na tej drodze. W ten sposób przez pączkowanie klasycznej koncepcji służebności gruntowej narodziła się swoista konstrukcja prawna, dostosowana do szczególnych form ograniczenia prawa własności, jakie wiążą się z istnieniem na nieruchomości urządzeń przesyłowych.

Brak wyraźnego rozgraniczenia sprawił, że funkcjonują dwa niemal identyczne rodzaje służebności

Zagadka intertemporalna

Regulując służebność przesyłu ustawodawca niemal całkowitym milczeniem pominął intertemporalne skutki nowelizacji. Ich brak jest tym bardziej dotkliwy, że służebność ta nie zrodziła się w próżni, lecz wyrosła na pożywce przepisów o służebności gruntowej,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9631

Wydanie: 9631

Spis treści
Zamów abonament