Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Skandal na cały świat przestraszył Berlin

19 kwietnia 2014 | Świat | Jędrzej Bielecki
Cornelius Gurlitt jest gotowy oddać obraz „Siedząca kobieta” Henriego Matisse'a prawowitym spadkobiercom
źródło: AFP
Cornelius Gurlitt jest gotowy oddać obraz „Siedząca kobieta” Henriego Matisse'a prawowitym spadkobiercom

Cornelius Gurlitt, syn zaufanego marszanda Hitlera, nie jest postacią sympatyczną. A mimo to powinien stać się wzorem dla Niemiec.

81-letni samotny starzec zgodził się w ubiegłym tygodniu na udostępnienie swojej bajecznej kolekcji przeszło 1200 arcydzieł specjalnej komisji ekspertów. Ci zbadają, czy obrazy nie powinny zostać zwrócone spadkobiercom rodzin żydowskich i innych osób, którym w latach nazistowskiej dyktatury mogły zostać zabrane lub pod przymusem odkupione za bezcen.

Do dzieł sztuki będą mieli dostęp prawnicy i znawcy sztuki nie tylko z Niemiec, ale także z zagranicy. Dołączy do nich również wpływowy przewodniczący Światowego Kongresu Żydów Ronald Lauder.

Przedawnienie przestaje obowiązywać

Na takie ustępstwo Gurlitt wcale pójść nie musiał. W Republice Federalnej obowiązuje 30-letnie przedawnienie obowiązku zwrotu skradzionych dzieł sztuki. Jest ściśle przestrzegane przez bardzo wiele niemieckich muzeów mających w swoich kolekcjach setki tysięcy obrazów przejętych w podejrzanych okolicznościach po dojściu Hitlera do władzy.

– Kolekcja Gurlitta też nigdy nie zostałaby ruszona, gdyby nie ogromny międzynarodowy skandal, jaki wybuchł po jej ujawnieniu. Niemieckie władze przestraszyły się kompromitacji, gdy sprawą zajęły się najbardziej wpływowe media w Stanach Zjednoczonych i Europie, a także amerykańskie władze i organizacje żydowskie – mówi „Rz" Claudia von Selle, jedna z najbardziej znanych niemieckich prawniczek...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9819

Wydanie: 9819

Spis treści

Pierwsza strona

Publicystyka, Opinie

Zamów abonament