Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Romanowowie: dynastia, która zbudowała imperium

10 czerwca 2016 | Rzecz o historii
autor zdjęcia: Robert Gardziński
źródło: Fotorzepa

Z Simonem Sebagiem Montefiore, autorem książki „Romanowowie 
1613–1918", rozmawia Paweł Łepkowski

W swojej najnowszej książce „Romanowowie" ukazuje pan dynastię władającą Rosją przez ponad trzy wieki jako najskuteczniejszych budowniczych imperium od czasów podbojów Czyngis-chana. Jednocześnie podkreśla pan, że od samego początku jej istnienia nad losem tej dynastii wisiała klątwa. Czy bez Romanowów udałoby się Rosjanom zbudować imperium ciągnące się od Bałtyku aż po Morze Czukockie?

Nie da się ukryć, że Romanowowie byli niezwykle skutecznymi budowniczymi supermocarstwa, które swoimi rozmiarami można porównać jedynie do państwa stworzonego przez Aleksandra Wielkiego lub Czyngis-chana. Należy jednak podkreślić, że w przeciwieństwie do krwawego władcy Mongołów nie nieśli oni zniszczenia i śmierci, ale postawili sobie bardzo ambitne zadanie szerzenia kultury rosyjskiej i wiary prawosławnej na olbrzymich obszarach Azji, do których wcześniej nie dotarła cywilizacja. Nie można natomiast powiedzieć, że była jakaś wyjątkowa klątwa, która wisiała nad tym rodem od samego początku. O pechu tej rodziny można mówić dopiero od chwili, kiedy terrorysta zabił w zamachu bombowym cara Aleksandra II.

Pańska książka ukazuje dwór carski jako hermetycznie odizolowane od reszty świata środowisko pełne intryg i walki pomiędzy poszczególnymi koteriami pragnącymi uzyskać posłuch u władcy. Odnosi się...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10467

Wydanie: 10467

Spis treści
Zamów abonament