Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nowa Krajowa Rada Sądownictwa

28 marca 2018 | Sądy i Prokuratura | Agata Łukaszewicz
Sala posiedzeń KRS przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie
źródło: BeEM architekci
Sala posiedzeń KRS przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie
Dariusz Drajewicz  wiceprezes SO w Warszawie  Od 2005 r. sędzia (karny) SR dla Warszawy-Mokotowa; wcześniej prokurator w rejonie. Od 2008 r. członek SSP Iustitia, redaktor naukowy komentarza do kodeksu karnego, autor ponad 70 publikacji naukowych. Dziś wiceprezes SO w Warszawie.  Zadania dla nowej KRS  Rada jest ważną częścią  wymiaru sprawiedliwości. Jedna z jej podstawowych funkcji to wybór na stanowiska sędziów. Ważne, aby mieli wysokie kwalifikacje nie tylko etyczne, ale i merytoryczne. Te są często kwestionowane przez opinię publiczną. Czas to zmienić. Niezbędne jest też znoszenie różnic między samymi sędziami. Najcięższą, codzienną pracę wykonują sędziowie sądów rejonowych. Nie tylko załatwiają najwięcej spraw, ale częściej angażują się w pracę naukową, częściej zabiegają o podnoszenie kwalifikacji zawodowych, odbywają staże zagraniczne i częściej władają językiem obcym. Twierdzenie, że sędziowie SR są niegodni stanowisk funkcyjnych w sądach wyższego rzędu, udziału w komisjach egzaminacyjnych czy w KRS, tworzy fałszywy obraz polskiego wymiaru sprawiedliwości. ©℗
źródło: archiwum prywatne
Dariusz Drajewicz wiceprezes SO w Warszawie Od 2005 r. sędzia (karny) SR dla Warszawy-Mokotowa; wcześniej prokurator w rejonie. Od 2008 r. członek SSP Iustitia, redaktor naukowy komentarza do kodeksu karnego, autor ponad 70 publikacji naukowych. Dziś wiceprezes SO w Warszawie. Zadania dla nowej KRS Rada jest ważną częścią wymiaru sprawiedliwości. Jedna z jej podstawowych funkcji to wybór na stanowiska sędziów. Ważne, aby mieli wysokie kwalifikacje nie tylko etyczne, ale i merytoryczne. Te są często kwestionowane przez opinię publiczną. Czas to zmienić. Niezbędne jest też znoszenie różnic między samymi sędziami. Najcięższą, codzienną pracę wykonują sędziowie sądów rejonowych. Nie tylko załatwiają najwięcej spraw, ale częściej angażują się w pracę naukową, częściej zabiegają o podnoszenie kwalifikacji zawodowych, odbywają staże zagraniczne i częściej władają językiem obcym. Twierdzenie, że sędziowie SR są niegodni stanowisk funkcyjnych w sądach wyższego rzędu, udziału w komisjach egzaminacyjnych czy w KRS, tworzy fałszywy obraz polskiego wymiaru sprawiedliwości. ©℗
Jarosław Dudzicz prezes SO w Gorzowie Wlkp. Sędzia (karny) od 2008 r., Sąd Rejonowy w Słubicach, członek komisji egzaminacyjnej do przeprowadzenia egzaminu adwokackiego w 2018 r., praca w jury XXI Ogólnopolskiego Konkursu Krasomówczego, od niedawna prezes Sądu Okręgowego  w Gorzowie Wielkopolskim.  Chęć kandydowania do KRS była silniejsza od sprzeciwu sporej części środowiska sędziowskiego? To dla mnie ciekawa propozycja działania w nieco innym obszarze. Po raz pierwszy sędziowie rejonowi mogą być reprezentowani w takiej liczbie w tym gremium. To samo dotyczy funkcji prezesów. Dotychczasowa Krajowa Rada Sądownictwa nie była Radą moich marzeń. Nie zgadzałem się też z wezwaniami niektórych środowisk sędziowskich, aby zbojkotować wybory. Jeśli chodzi o konflikt w środowisku, to uważam, że jest  trochę kreowany. Sędziowie z prowincji,  z małych sądów są zadowoleni, kiedy mają dobre warunki pracy, nie są przeciążeni pracą, tak że mają czas na własne prywatne życie, na zainteresowania, hobby, na rodzinę etc. ©℗
źródło: archiwum prywatne
Jarosław Dudzicz prezes SO w Gorzowie Wlkp. Sędzia (karny) od 2008 r., Sąd Rejonowy w Słubicach, członek komisji egzaminacyjnej do przeprowadzenia egzaminu adwokackiego w 2018 r., praca w jury XXI Ogólnopolskiego Konkursu Krasomówczego, od niedawna prezes Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim. Chęć kandydowania do KRS była silniejsza od sprzeciwu sporej części środowiska sędziowskiego? To dla mnie ciekawa propozycja działania w nieco innym obszarze. Po raz pierwszy sędziowie rejonowi mogą być reprezentowani w takiej liczbie w tym gremium. To samo dotyczy funkcji prezesów. Dotychczasowa Krajowa Rada Sądownictwa nie była Radą moich marzeń. Nie zgadzałem się też z wezwaniami niektórych środowisk sędziowskich, aby zbojkotować wybory. Jeśli chodzi o konflikt w środowisku, to uważam, że jest trochę kreowany. Sędziowie z prowincji, z małych sądów są zadowoleni, kiedy mają dobre warunki pracy, nie są przeciążeni pracą, tak że mają czas na własne prywatne życie, na zainteresowania, hobby, na rodzinę etc. ©℗
Grzegorz Furmankiewicz Sąd Rejonowy w Jaśle Od 2007 r. sędzia SR w Krośnie. Od lipca 2008 r. przeniesiony do SR w Jaśle. Do maja 2017 r. orzekał w wydziale karnym. Dziś w cywilnym.    Od czego Rada ma zacząć? Konstytucja mówi, jaka jest rola KRS i jej kompetencje, więc każdy członek Rady powinien mieć świadomość odpowiedzialności i obowiązków. Również przepisy ustawy o KRS doskonale wpisują się w sytuację, gdy trzeba  wzmocnić kadrę orzeczniczą. Nie sposób zapominać, że zdecydowana większość sędziów bardzo poważnie podchodzi do swoich obowiązków, często kosztem życia prywatnego. To właśnie oni pracują na wizerunek wymiaru sprawiedliwości. Rolą KRS powinno być więc zapewnienie, aby system awansów, był sprawiedliwy, dostępny dla każdego, kto poważnie podchodzi do obowiązków. Rola KRS to też wypracowanie właściwych relacji między wymiarem sprawiedliwości a każdym człowiekiem, który ma z nim styczność. Jestem zwolennikiem kultury sali rozpraw, życzę więc wszystkim członkom KRS, aby jej rozstrzygnięcia zapadały w przyjaznej atmosferze. ©℗
źródło: materiały prasowe
Grzegorz Furmankiewicz Sąd Rejonowy w Jaśle Od 2007 r. sędzia SR w Krośnie. Od lipca 2008 r. przeniesiony do SR w Jaśle. Do maja 2017 r. orzekał w wydziale karnym. Dziś w cywilnym. Od czego Rada ma zacząć? Konstytucja mówi, jaka jest rola KRS i jej kompetencje, więc każdy członek Rady powinien mieć świadomość odpowiedzialności i obowiązków. Również przepisy ustawy o KRS doskonale wpisują się w sytuację, gdy trzeba wzmocnić kadrę orzeczniczą. Nie sposób zapominać, że zdecydowana większość sędziów bardzo poważnie podchodzi do swoich obowiązków, często kosztem życia prywatnego. To właśnie oni pracują na wizerunek wymiaru sprawiedliwości. Rolą KRS powinno być więc zapewnienie, aby system awansów, był sprawiedliwy, dostępny dla każdego, kto poważnie podchodzi do obowiązków. Rola KRS to też wypracowanie właściwych relacji między wymiarem sprawiedliwości a każdym człowiekiem, który ma z nim styczność. Jestem zwolennikiem kultury sali rozpraw, życzę więc wszystkim członkom KRS, aby jej rozstrzygnięcia zapadały w przyjaznej atmosferze. ©℗
Marek Jaskulski Sąd Rejonowy w Poznaniu  Od 25 lat orzeka w wydziale cywilnym Sądu Rejonowego na poznańskim Starym Mieście. Ukończył Wydział Prawa na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Brał aktywny udział w pracach samorządu sędziowskiego jako delegat sędziów rejonowych w zgromadzeniach okręgowych. Postulował transparentność procesu wyborów sędziów do KRS.  Skąd pomysł na kandydowanie do KRS? Od dziesięciu lat interesuję się działalnością Krajowej Rady Sądownictwa. Moją uwagę zwrócił absolutnie niedemokratyczny dobór członków Rady wskazanych w pkt 2 ust. 1 art. 187 konstytucji w ostatnim ćwierćwieczu. Kiedy więc pojawiła się szansa na zmiany, uznałem, że chcę wziąć w nich czynny udział. Nie twierdzę, że nowela KRS jest idealna, ale nie można zmarnować szansy na tak potrzebne zmiany. Rozmawiałem z ok. 50 sędziami w Wielkopolsce, z której pochodzę, i 29 poparło moją kandydaturę. To mnie przekonało, że trzeba przerwać ten marazm. Na tym właśnie, moim zdaniem, polega odpowiedzialność. ©℗
źródło: archiwum prywatne
Marek Jaskulski Sąd Rejonowy w Poznaniu Od 25 lat orzeka w wydziale cywilnym Sądu Rejonowego na poznańskim Starym Mieście. Ukończył Wydział Prawa na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Brał aktywny udział w pracach samorządu sędziowskiego jako delegat sędziów rejonowych w zgromadzeniach okręgowych. Postulował transparentność procesu wyborów sędziów do KRS. Skąd pomysł na kandydowanie do KRS? Od dziesięciu lat interesuję się działalnością Krajowej Rady Sądownictwa. Moją uwagę zwrócił absolutnie niedemokratyczny dobór członków Rady wskazanych w pkt 2 ust. 1 art. 187 konstytucji w ostatnim ćwierćwieczu. Kiedy więc pojawiła się szansa na zmiany, uznałem, że chcę wziąć w nich czynny udział. Nie twierdzę, że nowela KRS jest idealna, ale nie można zmarnować szansy na tak potrzebne zmiany. Rozmawiałem z ok. 50 sędziami w Wielkopolsce, z której pochodzę, i 29 poparło moją kandydaturę. To mnie przekonało, że trzeba przerwać ten marazm. Na tym właśnie, moim zdaniem, polega odpowiedzialność. ©℗
Joanna Kołodziej- -Michałowicz Sąd Rejonowy w Słupsku Sędzia (cywilna) zaangażowana w działalność edukacyjną młodzieży, ukończyła studia podyplomowe z finansów i ekonomii na Uniwersytecie Łódzkim, brała udział w konkursie Sędzia Europejski.  Jaka będzie nowa KRS? Dopiero zobaczymy. Nie jestem mocno zaangażowana politycznie, a ostatnio Rada skupiała się głównie na kontestowaniu pomysłów władzy wykonawczej. Rozumiem, że ma stać na straży niezawisłości sędziów i niezależności sądów, ale poza ostrą reakcją na wszelkie propozycje zmian w sądach trudno mi wskazać inne konkretne działania. Z racji zgłoszenia swojej kandydatury postanowiłam prześledzić stronę internetową KRS, by przyjrzeć się jej działalności oraz efektom. Dla szeregowego sędziego bowiem Rada jest bytem głównie telewizyjnym. W małych sądach rejonowych mamy z nią niewiele do czynienia. Mam nadzieję, że nowa KRS będzie bardziej otwarta na problemy sędziów liniowych, bo tych – po pierwsze – jest najwięcej. Po drugie, to oni są dla obywatela głównym kreatorem wizerunku sądów. ©℗
źródło: archiwum prywatne
Joanna Kołodziej- -Michałowicz Sąd Rejonowy w Słupsku Sędzia (cywilna) zaangażowana w działalność edukacyjną młodzieży, ukończyła studia podyplomowe z finansów i ekonomii na Uniwersytecie Łódzkim, brała udział w konkursie Sędzia Europejski. Jaka będzie nowa KRS? Dopiero zobaczymy. Nie jestem mocno zaangażowana politycznie, a ostatnio Rada skupiała się głównie na kontestowaniu pomysłów władzy wykonawczej. Rozumiem, że ma stać na straży niezawisłości sędziów i niezależności sądów, ale poza ostrą reakcją na wszelkie propozycje zmian w sądach trudno mi wskazać inne konkretne działania. Z racji zgłoszenia swojej kandydatury postanowiłam prześledzić stronę internetową KRS, by przyjrzeć się jej działalności oraz efektom. Dla szeregowego sędziego bowiem Rada jest bytem głównie telewizyjnym. W małych sądach rejonowych mamy z nią niewiele do czynienia. Mam nadzieję, że nowa KRS będzie bardziej otwarta na problemy sędziów liniowych, bo tych – po pierwsze – jest najwięcej. Po drugie, to oni są dla obywatela głównym kreatorem wizerunku sądów. ©℗
Jędrzej Kondek sędzia SR dla m.st. Warszawy  Sędzia od lutego 2017 r., wcześniej radca prawny, absolwent Wydziału Prawa Uniwersytetu Warszawskiego, doktor praw, w latach  2008–2017 wykładowca na Uniwersytecie Warszawskim, a od 2017 r. adiunkt w Instytucie Wymiaru Sprawiedliwości.  Jaka jest pozycja ustrojowa nowej KRS? Pozycja ustrojowa KRS  i jej funkcje nie uległy zmianie. Jej rolą jest niezmiennie stanie na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów.  Jedną z najważniejszych funkcji jest udział w procedurze wyboru kandydatów na urząd sędziego na wszystkich szczeblach sądownictwa, a także asesorów sądowych. Najważniejsze jest, żeby wyłaniać kandydatów najlepszych. Celowi temu powinno służyć także uprawnienie do opiniowania programu szkolenia aplikantów i sędziów.  Istotne jest też odpowiednie zaangażowanie się w procedurę legislacyjną usprawniającą pracę sądownictwa. Wymagać to będzie inicjatywy ze strony podmiotów posiadających inicjatywę ustawodawczą. ©℗
źródło: archiwum prywatne
Jędrzej Kondek sędzia SR dla m.st. Warszawy Sędzia od lutego 2017 r., wcześniej radca prawny, absolwent Wydziału Prawa Uniwersytetu Warszawskiego, doktor praw, w latach 2008–2017 wykładowca na Uniwersytecie Warszawskim, a od 2017 r. adiunkt w Instytucie Wymiaru Sprawiedliwości. Jaka jest pozycja ustrojowa nowej KRS? Pozycja ustrojowa KRS i jej funkcje nie uległy zmianie. Jej rolą jest niezmiennie stanie na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów. Jedną z najważniejszych funkcji jest udział w procedurze wyboru kandydatów na urząd sędziego na wszystkich szczeblach sądownictwa, a także asesorów sądowych. Najważniejsze jest, żeby wyłaniać kandydatów najlepszych. Celowi temu powinno służyć także uprawnienie do opiniowania programu szkolenia aplikantów i sędziów. Istotne jest też odpowiednie zaangażowanie się w procedurę legislacyjną usprawniającą pracę sądownictwa. Wymagać to będzie inicjatywy ze strony podmiotów posiadających inicjatywę ustawodawczą. ©℗
Teresa Kurcyusz- -Furmanik WSA w Gliwicach  Ukończyła studia prawnicze na Uniwersytecie Śląskim w 1973 r., po egzaminie sędziowskim rozpoczęła aplikację adwokacką w ORA w Katowicach. Od 1982 r. broniła w procesach przeciwko członkom Solidarności, jest sędzią w WSA w Gliwicach.  Prace nowej Rady mogą być szeroko krytykowane... Kandydowanie do Rady to była dla mnie życiowa decyzja. A takich nie podejmuje się  z jednej tylko przyczyny. Jest wiele za i przeciw. Przeciw, bo to dodatkowe, odpowiedzialne i czasochłonne zajęcie. W dodatku ze względu na obecną sytuację efekty pracy Krajowej Rady Sądownictwa będą poddawane permanentnej krytyce. Nie przeraża mnie to jednak. Jako argument „za” przemówiło moje doświadczenie.  Przez 23 lata byłam adwokatem, teraz już blisko 15 lat jestem sędzią wojewódzkiego sądu administracyjnego. Znam więc sądownictwo z dwóch stron sali sądowej. Pamiętam, co przeszkadzało mi w zachowaniu sędziów, kiedy stawałam przed nimi jako adwokat. Teraz oceniam te zarzuty inaczej. ©℗
źródło: archiwum prywatne
Teresa Kurcyusz- -Furmanik WSA w Gliwicach Ukończyła studia prawnicze na Uniwersytecie Śląskim w 1973 r., po egzaminie sędziowskim rozpoczęła aplikację adwokacką w ORA w Katowicach. Od 1982 r. broniła w procesach przeciwko członkom Solidarności, jest sędzią w WSA w Gliwicach. Prace nowej Rady mogą być szeroko krytykowane... Kandydowanie do Rady to była dla mnie życiowa decyzja. A takich nie podejmuje się z jednej tylko przyczyny. Jest wiele za i przeciw. Przeciw, bo to dodatkowe, odpowiedzialne i czasochłonne zajęcie. W dodatku ze względu na obecną sytuację efekty pracy Krajowej Rady Sądownictwa będą poddawane permanentnej krytyce. Nie przeraża mnie to jednak. Jako argument „za” przemówiło moje doświadczenie. Przez 23 lata byłam adwokatem, teraz już blisko 15 lat jestem sędzią wojewódzkiego sądu administracyjnego. Znam więc sądownictwo z dwóch stron sali sądowej. Pamiętam, co przeszkadzało mi w zachowaniu sędziów, kiedy stawałam przed nimi jako adwokat. Teraz oceniam te zarzuty inaczej. ©℗
Ewa Łąpińska Sąd Rejonowy w Jaworznie Od 1997 r. powołana na urząd sędziego (karnego) SR w Jaworznie, absolwentka Wydziału Prawa Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach oraz studiów podyplomowych organizacja i zarządzanie w wymiarze sprawiedliwości.  Czuwanie nad niezależnością sądów i niezawisłością sędziów to ważne zadanie dla nowej Rady?  Do najważniejszych zadań nowo wybranej Krajowej Rady Sądownictwa będzie należało zaopiniowanie i przedstawienie prezydentowi kandydatów do pełnienia urzędu – ze względu na to, że jest kilkaset wakujących etatów sędziowskich. Wzmocnienie kadry orzeczniczej dobrze przygotowanymi sędziami i asesorami jest podstawowym warunkiem przyspieszenia procesów. W obecnej sytuacji bardzo ważne będzie także czuwanie nad niezależnością sądów i niezawisłością sędziów, wbrew obawom wyrażanym przez niektóre środowiska. Każdy z 15 nowo powołanych członków KRS jest sędzią i doskonale rozumie, jak ważne jest przestrzeganie  tych zasad. ©℗
źródło: archiwum prywatne
Ewa Łąpińska Sąd Rejonowy w Jaworznie Od 1997 r. powołana na urząd sędziego (karnego) SR w Jaworznie, absolwentka Wydziału Prawa Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach oraz studiów podyplomowych organizacja i zarządzanie w wymiarze sprawiedliwości. Czuwanie nad niezależnością sądów i niezawisłością sędziów to ważne zadanie dla nowej Rady? Do najważniejszych zadań nowo wybranej Krajowej Rady Sądownictwa będzie należało zaopiniowanie i przedstawienie prezydentowi kandydatów do pełnienia urzędu – ze względu na to, że jest kilkaset wakujących etatów sędziowskich. Wzmocnienie kadry orzeczniczej dobrze przygotowanymi sędziami i asesorami jest podstawowym warunkiem przyspieszenia procesów. W obecnej sytuacji bardzo ważne będzie także czuwanie nad niezależnością sądów i niezawisłością sędziów, wbrew obawom wyrażanym przez niektóre środowiska. Każdy z 15 nowo powołanych członków KRS jest sędzią i doskonale rozumie, jak ważne jest przestrzeganie tych zasad. ©℗
Zbigniew Łupina Sąd Rejonowy w Biłgoraju  Urodził się w 1960 r. w Lublinie. W 1984 r. ukończył studia na Wydziale Prawa i Administracji UMCS w Lublinie. Egzamin sędziowski zdał w 1987 r. W 1990 r. został powołany na stanowisko sędziego w SR w Tomaszowie Lubelskim. Orzekał w sprawach karnych i cywilnych. W 1992 r. przeniesiony do w SR w Biłgoraju, gdzie pracuje do dziś.  Jakie zadania widzi pan dla KRS? Czy w sprawach niezawisłości będzie miała co robić? Pomysł na zadania już jest, w postaci ustawy o KRS. Osobiście nie znam pozostałych sędziów –członków Rady, ale według informacji, jakie do mnie dotarły, sprostają jej zadaniom. Na niezawisłość patrzę w dwóch aspektach: zewnętrznym i wewnętrznym. Ta pierwsza oznacza odwagę i siłę wobec jakichkolwiek wpływów z zewnątrz.  Druga tworzy etyczny klimat do bycia sędzią.  Obie są nieocenione i nierozerwalnie związane. Mam wieloletnie doświadczenie w byciu sędzią i nigdy nikt mojej niezawisłości  nie zagrażał ani na nią  nie nastawał. ©℗
źródło: archiwum prywatne
Zbigniew Łupina Sąd Rejonowy w Biłgoraju Urodził się w 1960 r. w Lublinie. W 1984 r. ukończył studia na Wydziale Prawa i Administracji UMCS w Lublinie. Egzamin sędziowski zdał w 1987 r. W 1990 r. został powołany na stanowisko sędziego w SR w Tomaszowie Lubelskim. Orzekał w sprawach karnych i cywilnych. W 1992 r. przeniesiony do w SR w Biłgoraju, gdzie pracuje do dziś. Jakie zadania widzi pan dla KRS? Czy w sprawach niezawisłości będzie miała co robić? Pomysł na zadania już jest, w postaci ustawy o KRS. Osobiście nie znam pozostałych sędziów –członków Rady, ale według informacji, jakie do mnie dotarły, sprostają jej zadaniom. Na niezawisłość patrzę w dwóch aspektach: zewnętrznym i wewnętrznym. Ta pierwsza oznacza odwagę i siłę wobec jakichkolwiek wpływów z zewnątrz. Druga tworzy etyczny klimat do bycia sędzią. Obie są nieocenione i nierozerwalnie związane. Mam wieloletnie doświadczenie w byciu sędzią i nigdy nikt mojej niezawisłości nie zagrażał ani na nią nie nastawał. ©℗
Leszek Mazur Sąd Okręgowy w Częstochowie Urodził się w 1962 r. Studia ukończył na Wydziale Prawa Uniwersytetu Wrocławskiego z wyróżnieniem. Dwukrotny laureat w konkursie „Primus inter pares”, sędzia od 1993 r., od listopada 2004 r. sędzia SO w Częstochowie. Od 14 lat wizytator do spraw ksiąg wieczystych, gospodarczych, cywilnych i rodzinnych.   Zmiany w wymiarze sprawiedliwości są tak konieczne, jak mówi minister?  Są konieczne. Bojkot środowiska groził jednak, że jeśli nowej Rady nie uda się wybrać, to nie zostaną one wprowadzone. Groziło więc, że niezadowolenie 80 proc. społeczeństwa spadnie na sędziów. A przecież my też czekamy na zmiany. Na nowe etaty, zmniejszenie kognicji itd. Decyzja o kandydowaniu nie była pochopna. Zdecydowała może też przekora. Nie zgadzam się, że wszyscy sędziowie są przeciwni zmianom i nowej Radzie. U nas obraz protestów i bojkotów jest zupełnie inny. Sędziowie, głównie sądów rejonowych, zwłaszcza na Śląsku, uważają, że te spory to kwestia drugorzędna. Oni chcą powołania nowej KRS i zmian, choć 18 kandydatów na 10 tys. sędziów to bardzo mało. Dla mnie to smutne i niezrozumiałe. ©℗
źródło: archiwum prywatne
Leszek Mazur Sąd Okręgowy w Częstochowie Urodził się w 1962 r. Studia ukończył na Wydziale Prawa Uniwersytetu Wrocławskiego z wyróżnieniem. Dwukrotny laureat w konkursie „Primus inter pares”, sędzia od 1993 r., od listopada 2004 r. sędzia SO w Częstochowie. Od 14 lat wizytator do spraw ksiąg wieczystych, gospodarczych, cywilnych i rodzinnych. Zmiany w wymiarze sprawiedliwości są tak konieczne, jak mówi minister? Są konieczne. Bojkot środowiska groził jednak, że jeśli nowej Rady nie uda się wybrać, to nie zostaną one wprowadzone. Groziło więc, że niezadowolenie 80 proc. społeczeństwa spadnie na sędziów. A przecież my też czekamy na zmiany. Na nowe etaty, zmniejszenie kognicji itd. Decyzja o kandydowaniu nie była pochopna. Zdecydowała może też przekora. Nie zgadzam się, że wszyscy sędziowie są przeciwni zmianom i nowej Radzie. U nas obraz protestów i bojkotów jest zupełnie inny. Sędziowie, głównie sądów rejonowych, zwłaszcza na Śląsku, uważają, że te spory to kwestia drugorzędna. Oni chcą powołania nowej KRS i zmian, choć 18 kandydatów na 10 tys. sędziów to bardzo mało. Dla mnie to smutne i niezrozumiałe. ©℗
Maciej Mitera prezes SR Warszawa-Śródmieście Sędzia od 2003 r., ostatnio w wydziale karnym SR Warszawa-Wola, od 2016 r. delegowany do Departamentu Legislacyjnego w Ministerstwie Sprawiedliwości, od lutego prezes SR Warszawa-Śródmieście. Wykłada w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury.  Dlaczego dotychczasowa KRS powinna odejść?  Zauważyłem, że obecna skupiła się tylko na jednym z celów, a mianowicie awansach sędziowskich, zapominając o rzeczywistych, przyziemnych problemach sędziów. Postanowiłem więc coś zrobić, by to zmienić. By szeregowi sędziowie mieli się do kogo zwrócić ze swoimi postulatami. A to przecież nic innego jak korzystanie z uprawnienia polegającego na bezpośrednim zwróceniu się do KRS. Bardzo cenię sobie niezawisłość. To dla mnie odpowiadanie swoim sumieniem, działanie na podstawie i w granicach prawa. Niepodleganie naciskom zewnętrznym i nie mniej ważnym – wewnętrznym. Ci, którzy mnie znają, dobrze wiedzą, że im nie ulegam. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić sędziego dyspozycyjnego. ©℗
źródło: archiwum prywatne
Maciej Mitera prezes SR Warszawa-Śródmieście Sędzia od 2003 r., ostatnio w wydziale karnym SR Warszawa-Wola, od 2016 r. delegowany do Departamentu Legislacyjnego w Ministerstwie Sprawiedliwości, od lutego prezes SR Warszawa-Śródmieście. Wykłada w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury. Dlaczego dotychczasowa KRS powinna odejść? Zauważyłem, że obecna skupiła się tylko na jednym z celów, a mianowicie awansach sędziowskich, zapominając o rzeczywistych, przyziemnych problemach sędziów. Postanowiłem więc coś zrobić, by to zmienić. By szeregowi sędziowie mieli się do kogo zwrócić ze swoimi postulatami. A to przecież nic innego jak korzystanie z uprawnienia polegającego na bezpośrednim zwróceniu się do KRS. Bardzo cenię sobie niezawisłość. To dla mnie odpowiadanie swoim sumieniem, działanie na podstawie i w granicach prawa. Niepodleganie naciskom zewnętrznym i nie mniej ważnym – wewnętrznym. Ci, którzy mnie znają, dobrze wiedzą, że im nie ulegam. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić sędziego dyspozycyjnego. ©℗
Maciej Nawacki Prezes SR w Olsztynie Sędzia SR w Olsztynie od 2007 r. Wcześniej, do listopada  2005 r., był sędzią SR w Szczytnie. Niedawno został na cztery lata powołany na stanowisko prezesa SR w Olsztynie.   Start w wyborach zbojkotowanych przez dużą część środowiska to wyraz...  ...odpowiedzialności. Nie można doprowadzić do paraliżu tej instytucji. Uważam też, że wybór sędziów członków przez Sejm to postęp w stosunku do tego, co było. Nie nadużywałbym też określenia „bojkot”. Jest jeszcze sprawa trzecia – dotychczasowa dysfunkcjonalność KRS. Podam tylko jeden, całkiem niedawny przykład: decyzja Rady w sprawie asesorów. Była absurdalna.  Osobiście przepraszałem asesorów za całą sytuację. Ze strony KRS przeprosin do dzisiaj się nie doczekali. Pracowita. Obecnej KRS nie chciało się pochylić nad rozwiązaniem sprawy asesorów, w efekcie kolejna ich grupa nie jest dopuszczona do orzekania. Będzie też bardziej otwarta. No i niezaangażowana w spory natury politycznej. ©℗
źródło: archiwum prywatne
Maciej Nawacki Prezes SR w Olsztynie Sędzia SR w Olsztynie od 2007 r. Wcześniej, do listopada 2005 r., był sędzią SR w Szczytnie. Niedawno został na cztery lata powołany na stanowisko prezesa SR w Olsztynie. Start w wyborach zbojkotowanych przez dużą część środowiska to wyraz... ...odpowiedzialności. Nie można doprowadzić do paraliżu tej instytucji. Uważam też, że wybór sędziów członków przez Sejm to postęp w stosunku do tego, co było. Nie nadużywałbym też określenia „bojkot”. Jest jeszcze sprawa trzecia – dotychczasowa dysfunkcjonalność KRS. Podam tylko jeden, całkiem niedawny przykład: decyzja Rady w sprawie asesorów. Była absurdalna. Osobiście przepraszałem asesorów za całą sytuację. Ze strony KRS przeprosin do dzisiaj się nie doczekali. Pracowita. Obecnej KRS nie chciało się pochylić nad rozwiązaniem sprawy asesorów, w efekcie kolejna ich grupa nie jest dopuszczona do orzekania. Będzie też bardziej otwarta. No i niezaangażowana w spory natury politycznej. ©℗
Dagmara  Pawełczyk-Woicka prezes SO w Krakowie  Specjalizuje się w prawie cywilnym. Orzekała m.in. w SO  w Warszawie, a ostatnio w SR dla Krakowa-Podgórza.  Urodziła się w 1970 r. w Krynicy Zdroju. Do niedawna  w delegacji w Ministerstwie Sprawiedliwości. Obecnie  prezes SO w Krakowie.  Nowa Krajowa Rada Sądownictwa ma szansę zmienić sytuację sędziów  w Polsce?  Uważam, że sędziowie tacy jak ja, z dużym doświadczeniem, jeszcze energiczni i stosunkowo młodzi (jak na sędziego), powinni kandydować do KRS. Jestem zwolennikiem ograniczania jej władzy. Dla mnie to, co zrobiła w sprawie asesorów, to porażka. Ich nabór jest jednym z najbardziej transparentnych, jakie przewidują polskie przepisy. Jestem dumna, że pracowałam nad projektem ustawy o zmianie ustawy o KSSIP. To przykład odejścia od dyskrecjonalnej władzy KRS w naborze do służby sędziowskiej. Konstytucja nie różnicuje sędziów na lepszych czy gorszych. Mam nadzieję, że nowa KRS wypracuje transparentne reguły awansu sędziowskiego. ©℗
źródło: archiwum prywatne
Dagmara Pawełczyk-Woicka prezes SO w Krakowie Specjalizuje się w prawie cywilnym. Orzekała m.in. w SO w Warszawie, a ostatnio w SR dla Krakowa-Podgórza. Urodziła się w 1970 r. w Krynicy Zdroju. Do niedawna w delegacji w Ministerstwie Sprawiedliwości. Obecnie prezes SO w Krakowie. Nowa Krajowa Rada Sądownictwa ma szansę zmienić sytuację sędziów w Polsce? Uważam, że sędziowie tacy jak ja, z dużym doświadczeniem, jeszcze energiczni i stosunkowo młodzi (jak na sędziego), powinni kandydować do KRS. Jestem zwolennikiem ograniczania jej władzy. Dla mnie to, co zrobiła w sprawie asesorów, to porażka. Ich nabór jest jednym z najbardziej transparentnych, jakie przewidują polskie przepisy. Jestem dumna, że pracowałam nad projektem ustawy o zmianie ustawy o KSSIP. To przykład odejścia od dyskrecjonalnej władzy KRS w naborze do służby sędziowskiej. Konstytucja nie różnicuje sędziów na lepszych czy gorszych. Mam nadzieję, że nowa KRS wypracuje transparentne reguły awansu sędziowskiego. ©℗
Rafał Puchalski  prezes SO w Rzeszowie Od 2003 r. sędzia (karny) SR w Jarosławiu, od 2008 r. członek Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia, pomysłodawca i autor pierwszego w kraju forum internetowego sedziowie.net., od niedawna prezes SO w Rzeszowie.  Z jakim nastawienie rozpocznie pan prace w radzie? Mogę obiecać jedno: zrobię wszystko, żeby Rada stała na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów w granicach, jakie zakreśliła Konstytucja RP, a nie indywidualne oceny. Będę walczył, by system awansów sędziów i naboru do służby stał się bardziej przejrzysty i sprawiedliwy. Wymiar sprawiedliwości potrzebuje reformy, ale najbardziej spokoju. Zdecydowana większość sędziów ciężko i rzetelnie pracuje. Należy im udzielić wszechstronnej pomocy. Wspominam o tym, bo moja krytyczna ocena pracy dotychczasowej KRS jest powszechnie znana. Cieszę się, że już niedługo rozpoczną się prace parlamentarne nad dużymi nowelizacjami procedury cywilnej, karnej, spraw karnoskarbowych czy wykroczeniowych. ©℗
źródło: archiwum prywatne
Rafał Puchalski prezes SO w Rzeszowie Od 2003 r. sędzia (karny) SR w Jarosławiu, od 2008 r. członek Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia, pomysłodawca i autor pierwszego w kraju forum internetowego sedziowie.net., od niedawna prezes SO w Rzeszowie. Z jakim nastawienie rozpocznie pan prace w radzie? Mogę obiecać jedno: zrobię wszystko, żeby Rada stała na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów w granicach, jakie zakreśliła Konstytucja RP, a nie indywidualne oceny. Będę walczył, by system awansów sędziów i naboru do służby stał się bardziej przejrzysty i sprawiedliwy. Wymiar sprawiedliwości potrzebuje reformy, ale najbardziej spokoju. Zdecydowana większość sędziów ciężko i rzetelnie pracuje. Należy im udzielić wszechstronnej pomocy. Wspominam o tym, bo moja krytyczna ocena pracy dotychczasowej KRS jest powszechnie znana. Cieszę się, że już niedługo rozpoczną się prace parlamentarne nad dużymi nowelizacjami procedury cywilnej, karnej, spraw karnoskarbowych czy wykroczeniowych. ©℗
Paweł Styrna  wiceprezes SO w Krakowie Ukończył Wydział Prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim, sędzia (cywilny) od 1999 r. W 2005 r. na dziesięć miesięcy delegowany do Ministerstwa Sprawiedliwości, od niedawna wiceprezes SO w Krakowie.  Jakie jest najpilniejsze zadanie dla nowej Krajowej Rady Sądownictwa?  W pierwszej kolejności powinna się zorganizować, a wiec wybrać przewodniczącego i prezydium, powołać stałe komisje oraz rozważyć, czy nie istnieje potrzeba powołania komisji problemowych. Na przewodniczącym będzie też spoczywał obowiązek ustalenia harmonogramu jej prac. Jeżeli chodzi o prace merytoryczne, uważam, że powinna się na nich skupić i nie angażować w działania polityczne. Na samym początku działalności powinna wystąpić z jasnym sygnałem do społeczeństwa i środowiska sędziowskiego, że skupi się przede wszystkim na rozwiązywaniu narosłych w ostatnich latach problemów sądów oraz sędziów i nie będzie uczestniczyć w grze politycznej. ©℗
źródło: archiwum prywatne
Paweł Styrna wiceprezes SO w Krakowie Ukończył Wydział Prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim, sędzia (cywilny) od 1999 r. W 2005 r. na dziesięć miesięcy delegowany do Ministerstwa Sprawiedliwości, od niedawna wiceprezes SO w Krakowie. Jakie jest najpilniejsze zadanie dla nowej Krajowej Rady Sądownictwa? W pierwszej kolejności powinna się zorganizować, a wiec wybrać przewodniczącego i prezydium, powołać stałe komisje oraz rozważyć, czy nie istnieje potrzeba powołania komisji problemowych. Na przewodniczącym będzie też spoczywał obowiązek ustalenia harmonogramu jej prac. Jeżeli chodzi o prace merytoryczne, uważam, że powinna się na nich skupić i nie angażować w działania polityczne. Na samym początku działalności powinna wystąpić z jasnym sygnałem do społeczeństwa i środowiska sędziowskiego, że skupi się przede wszystkim na rozwiązywaniu narosłych w ostatnich latach problemów sądów oraz sędziów i nie będzie uczestniczyć w grze politycznej. ©℗

Sylwetki piętnastu sędziów wybranych przez Sejm na czteroletnią kadencję

Mimo sprzeciwu opozycji 7 marca 2017 r. Sejm większością 3/5 głosów wybrał 15 sędziów do nowej KRS. Kluby PO, Nowoczesnej i PSL-UED nie wzięły udziału w głosowaniu.

Kilkanaście minut później Małgorzata Gersdorf, przewodnicząca KRS, złożyła rezygnację z tej funkcji. Jako pierwsza prezes SN jest jednak z urzędu członkiem Rady.

Wielu sędziów uważa wybory i zmiany w KRS za czystą politykę. Zbigniew Ziobro twierdzi, że to kolejny krok w reformie sądownictwa i zmienianiu go na lepsze....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11013

Wydanie: 11013

Spis treści

Monitor wolniej przedsiębiorczości

Zamów abonament