Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ucieczka od przeciętności

09 stycznia 1999 | Styl życia | KS

MODA

Z pomysłem na bal z fin de siecle'u

Ucieczka od przeciętności

K ATARZYNA SADłOWSKA

Nastał czas karnawałowych bali i wystawnych przyjęć. Panie biegają po sklepach w poszukiwaniu nadzwyczajnych kreacji. W tym roku dobra wiadomość -- na balach końca wieku liczy się własna inwencja. Strój musi być pomysłowy i niepowtarzalny. W modzie zapanował indywidualizm.

Oczarować amanta

Bale zawsze były czymś wyjątkowym. Bawiono się na nich hucznie, nawiązywano znajomości; wystrojone damy szukały potencjalnych kandydatów na mężów. Każda z pań robiła wszystko, by tego wieczoru wyglądać wyjątkowo. Wymyślne, zgodne z duchem epoki strój, makijaż i fryzura miały podkreślić urodę i wdzięk.

W XVII wieku na bale damy wkładały wydekoltowane strojne suknie, obficie zdobione koronkami i kokardami. Często zdługimi trenami. Na głowę obowiązkowy "fontaż" -- dekoracje z usztywnionych koronek, finezyjnie wplecione we włosy. Miały być uwodzicielskie i w jednym tańcu oczarować amanta. Czerniły więc brwi i rozjaśniały cerę za pomocą specjalnego bielidła.

Bardziej wystawnie damy ubierały się w czasie panowania Sasów. -- Cała kultura i sztuka była nastawiona na wielbienie kobiety, ona wiodła rej w salonach, błyszczała na balowej sali i pozwalała się adorować w zaciszu buduaru -- opowiada...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1591

Spis treści
Zamów abonament