Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Końska kuracja dla Trybunału?

17 lipca 2007 | Opinie
źródło: Nieznane

Marek Safjan | Za niespełna rok w TK będzie zasiadało ośmiu sędziów powołanych przez obecną większość parlamentarną. A w projekcie nowej ustawy o Trybunale właśnie ośmiu sędziów to większość wystarczająca do przegłosowania każdej sprawy. Czy oznacza to, że wtedy wszystkie wyroki będą politycznie stronnicze? – pyta były prezes Trybunału Konstytucyjnego

Intencje projektodawców ustawy mającej na celu wprowadzenie istotnych zmian w trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym zostały jasno wyłożone przez ostatnie publikacje na łamach "Rzeczpospolitej". Trybunał potrzebuje kuracji – napisał Dominik Zdort ("Rzeczpospolita", 29 czerwca 2007 r.) – skoro wypowiedział bezwzględną polityczną wojnę pozostałym władzom: ustawodawczej i wykonawczej. W tym samym wydaniu gazety ("Konstytucja pozwala na lustrację"), a także w jednym z późniejszych ("Służebna funkcja Trybunału", 16 lipca 2007 r.) wtóruje mu Krystyna Pawłowicz, twierdząc, że oto niedemokratyczny, bo niemający mandatu społecznego, Trybunał jest uruchamiany dla obalenia najważniejszych ustaw przyjętych przez większość wyłonioną w demokratycznych wyborach.

Twierdzenia bez dowodów

Przyjęcie takiej logiki wywodu musi uzasadniać albo likwidację sądu konstytucyjnego (bo jest to instytucja niemieszcząca się w spektrum instytucji demokratycznego państwa), albo taką zmianę zasad postępowania, która zapewni zgodność woli demokratycznie wybranej większości parlamentu z rozstrzygnięciami Trybunału (bo wtedy nie będzie możliwa wojna polityczna z pozostałymi władzami państwa). Przy obu założeniach podważany jest sam sens istnienia sądu konstytucyjnego.

Niezmiernie trudno prowadzić polemikę z tymi wywodami. Z jednej strony wymagałaby ona...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 4261

Spis treści
Zamów abonament