Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Umiarkowana cnota poprawności

19 listopada 2008 | Publicystyka, Opinie | Piotr Winczorek

Pewne odmiany poprawności politycznej mogą prowadzić do ograniczenia swobody wypowiedzi. Jednocześnie można się zastanawiać, czy nie jest to sprawiedliwa cena płacona za poszanowanie cudzej godności – pisze znany prawnik

Wystąpienie w Sejmie posła Artura Górskiego, który krytycznie odniósł się do wyboru Baracka Obamy na prezydenta Stanów Zjednoczonych i nawiązał w niepochlebnym kontekście do koloru jego skóry, odnowiło trwającą od dawna, głównie poza Polską, dyskusję na temat poprawności politycznej. By nie wracać do oceny tego, co oświadczył poseł PiS, powiem tylko, że zachował się on niefortunnie i szkodliwie. Z drugiej jednak strony, dobrze się stało, że pogląd wyrażony przez Artura Górskiego znalazł publiczny wyraz. Dziś bowiem wiemy już bez wątpienia, jakie jest prawdziwe postrzeganie przez część naszej klasy politycznej współczesnej rzeczywistości moralnej i cywilizacyjnej. To ważne, nawet jeśli nie jest to jeszcze w pełni nasza rzeczywistość.

Nie poruszać drażliwych tematów

Pierwszym odruchem reprezentantów wszystkich bez mała obozów politycznych, PiS nie wyłączając, było publiczne odcięcie się od słów Górskiego i mniej lub bardziej ostre ich potępienie. Także sam sprawca zamieszania uznał, że przeholował i złożył – miejmy nadzieję, szczere – wyrazy ubolewania i przeprosiny. Wszakże po kilku dniach prezes PiS Jarosław Kaczyński okazał się mniej stanowczy. Stwierdził, że sejmowe oświadczenie Artura Górskiego mieściło się w granicach konstytucyjnego prawa do swobody myśli i słowa. W tym kontekście pojawiła też kwestia...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8171

Spis treści
Zamów abonament