Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Jadą na chybił trafił

18 maja 2010 | Życie Warszawy | Piotr Szymaniak Robert Biskupski
To zdjęcie nadesłał nam pasażer linii 132: w czwartek za kierownicą siedział młody szofer, w kabinie pasażerskiej jego starszy kolega, tzw. patron
źródło: Życie Warszawy
To zdjęcie nadesłał nam pasażer linii 132: w czwartek za kierownicą siedział młody szofer, w kabinie pasażerskiej jego starszy kolega, tzw. patron

Kierowcy miejskich autobusów coraz częściej mylą trasy i omijają przystanki – mówią pasażerowie. Powód? – Nasze szkolenia to fikcja – twierdzą szoferzy. – Uczymy się tylko jednej trasy, a powinniśmy znać wszystkie

Kilka minut po godz. 12. Autobus linii 132 rusza z Marymontu na osiedle Derby przy ul. Skarbka z Gór na Białołęce. Za kierownicą młody mężczyzna. Tuż za nim, na siedzeniu pasażera, siedzi jego kolega, doświadczony szofer, i obserwuje, jak radzi sobie na trasie. W autobusie tłum pasażerów.

„Kierowca jechał strasznie niepewnie, raz zwalniał, później przyspieszał, w ostatniej chwili zjeżdżał na przystanki. Przy centrum handlowym Targówek miał już takie opóźnienie, że nawet nie patrzył, czy pasażerowie już wsiedli. Przytrzasnął drzwiami kobietę z wózkiem” – napisał w e-mailu do redakcji pan Julian z Białołęki.

Gdy kierowca linii 401 pomylił trasę... wysadził pasażerów i pojechał szukać właściwej drogi

Ludzie zaczęli krzyczeć, żeby kierowca natychmiast otworzył drzwi. Jeszcze gorzej było na remontowanej, zwężonej ul. Głębockiej. „ Szofer »132« z impetem wchodził w zakręty, wciąż...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8625

Spis treści
Zamów abonament