Pracujące dzieci Azji
Pracujące dzieci Azji
Tadeusz Miller
Ravi mieszka na dalekim przedmieściu Firozabadu, indyjskiego "szklanego miasta". Nazwa pochodzi od licznych, niewielkich hut szkła, w których produkuje się paciorki, bransolety, szklanki, aparaturę medyczną i kandelabry. W wieku sześciu lat Ravi utrzymuje bezrobotnych rodziców oraz młodszego brata Vijaya. Wstaje o czwartej rano, godzinę idzie w kierunku przystanku i pierwszym kursowym autobusem dociera na szóstą do huty. Pracuje do szóstej wieczorem. Dostaje dwadzieścia rupii dniówki, czyli mniej niż jednego dolara. Ravi zaczął pracować w wieku czterech lat. Kiedy dorośnie, to -- jeżeli będzie miał szczęście -- przeniosą go do dmuchania szkła za czterdzieści rupii dziennie. Nie będzie jednak dmuchał długo, ponieważ przeciętna długość życia pracownika huty nie przekracza trzydziestu pięciu lat.
Na południu Indii, w niewielkim mieście Sivakasi, niedaleko wspaniałego kompleksu świątyń w Madurai, mieszka ośmioletnia Kamala. Jak większość innych dzieci w mieście Kamala wyrabia zapałki. Pracuje na werandzie rodzinnego domu, gdzie skleja odpowiednio wycięte pudełka. Do wieczora obok Kamali piętrzy się stos kilkuset opakowań. Inne dzieci, w małych, ciemnych i niedostatecznie wentylowanych warsztatach pokrywają zapałki masą zapalającą. W tym celu wcześniej wystrugane drewienka zamyka się w specjalnej ramie i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta