Osiem dni tygodnia
Życie z kalendarzem
Osiem dni tygodnia
W pewnych środowiskach powiada się, że każdy kiedyś (lingwiści skrupulatnie rejestrują gwarowe wyrażenia) "kopnie w kalendarz"; Piotr Szczepanik śpiewał o "żółtych kalendarzach", kobietom, niezależnie od wieku, nie należy "zaglądać w kalendarz". Ale tak w ogóle, do kalendarza zaglądamy często i chętnie, sprawdzamy, kiedy wypadają imieniny i urodziny, początek wakacji, koniec kary w zawieszeniu itp. Nie sposób wyobrazić sobie życia bez kalendarza.
Czas posiekany
Podstawy kalendarza wydają się oczywiste: dzień i noc jako wynik obrotu planety wokół własnej osi; pory roku jako rezultat obiegu planety wokół Słońca; fazy Księżyca wynikające z przechodzenia naszego satelity między Ziemią a gwiazdą. Jednak jest to oczywiste dziś, dawniej nie było, nie od razu. Najstarsze próby konstruowania kalendarza sięgają epoki lodowcowej, ludzie sprzed 20, a nawet 30 tysięcy lat z terenów Syberii -- o czym świadczą niedwuznacznie dowody archeologiczne -- orientowali się już, ile dni liczy rok. Jednak nasza wiedza na temat ich wiedzy o podziale czasu jest niewielka i niedokładna, dowiedzenie się tego stanowić będzie jedno z przyszłych wielkich zadań prehistorii.
Pierwsze, najstarsze kalendarze stanowiły próbę pogodzenia pór roku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta