14 kilometrów do raju
Po ostatnich wydarzeniach w Paryżu Unia Europejska bardziej niż kiedykolwiek oczekuje od Hiszpanii skutecznej ochrony jej południowej granicy przed inwazją Afrykańczyków
14 kilometrów do raju
Małgorzata Tryc-Ostrowska
Z racji położenia geograficznego Hiszpania jest dla Afrykańczyków drzwiami do Europy. Większość emigrantów traktuje ją wyłącznie jako przedsionek w drodze do Francji, Belgii czy Niemiec. W Hiszpanii cudzoziemcy stanowią zaledwie 1, 1 proc. ludności, kilka razy mniej niż wynosi średnia europejska. Jednak układ z Schengen nakłada na ten kraj obowiązek obrony południowej flanki przed naporem przybyszów z Trzeciego Świata. Partnerzy z Unii wymagają, by hiszpańskie drzwi były dobrze strzeżone przed nie chcianymi gośćmi. By sprostać oczekiwaniom, Madryt uszczelnia granice i tropi nielegalnych imigrantów na własnym terytorium.
Cieśnina Gibraltarska stała się terenem łowów na Afrykańczyków. Stanowczość prawicowego rządu w kwestii nielegalnej imigracji ściągnęła ostatnio na niego krytyki lewicowej opozycji i obrońców praw człowieka, którzy obawiają się, że Hiszpanie staną się ksenofobami i rasistami.
Był problem
-- nie ma problemu
Zanim we Francji rozpętała się burza wokół imigrantów okupujących kościół św. Bernarda,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta