Jak czwarta władza pisze o trzeciej władzy
Jak czwarta władza pisze o trzeciej władzy
Wielokrotnie zastanawiałem się, czy w ogóle, a jeśli tak, to kiedy i jak, rozważyć problemem obecności sądownictwa w mediach.
Sytuacja Naczelnego Sądu Administracyjnego jest tu w jakimś stopniu szczególna. Na łamach kilku gazet stale i co do zasady profesjonalnie prezentuje się sprawy będące przedmiotem orzecznictwa sądowego. W czasopismach fachowych umieszczane są omówienia orzeczeń wraz z komentarzami skierowanymi do czytelników mniej obeznanych z tematyką prawnosądową. Redakcje podejmują duży wysiłek, by śledzić wokandy sądowe, ich przedstawiciele przysłuchują się rozprawom. Ten modelowy przykład wypełniania przez prasę jej podstawowego obowiązku dostarczania czytelnikowi aktualnej i sprawdzonej informacji zasługuje na pełne uznanie. Zakładam, że co do zasady w podobny sposób przez ten sam krąg dziennikarzy prowadzona jest obsługa prasowa Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego.
Zdarzają się w tych informacjach niedomówienia (związane, jak należy sądzić, z niewystarczającą liczbą wierszy przeznaczonych na ten typ publikacji) , zdarzają się, na szczęście niezwykle rzadko, pewne przekłamania (wynikające z pośpiechu, redakcyjnych udoskonaleń ustnych motywów wyroków ogłaszanych przez sąd) itd. Tego typu drobne niedociągnięcia nie wymagają na ogół prostowania informacji, wyjaśnień czy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta