Dary płatne w miliardach
Nikt nie zwrócił uwagi na ulotkę w języku angielskim, w której była zawarta informacja o konieczności iwarunkach zapłaty za przyjęty sprzęt.
Dary płatne w miliardach
Grażyna Gliszczyńska
Cztery szpitale w Białymstoku oraz jeden w Sokółce przyjęły od szwajcarskiej firmy Farmakon drogą aparaturę diagnostyczną. W ich przekonaniu miała to być darowizna, którą uwierzytelniało pismo wysoko postawionego urzędnika w Ministerstwie Zdrowia. Niestety, kilka miesięcy później do szpitała zgłosił się wierzyciel-bank, który kupił od Farmakonu długi za "podarowany" sprzęt. Dziś wierzytelności szpitali przekraczają ich możliwości spłaty. 20 mln złotych (200 mld starych złotych) -- początkowa kwota, na jaką opiewały rachunki -- wydaje się dziś śmiesznie mała w porównaniu z sumą należnych odsetek. Dług powiększa się codziennie o 25 tys. (ćwierć miliarda starych) złotych.
Cała sprawa wyszła na jaw podczas rutynowej kontroli Departamentu Zdrowia NIK, którą przeprowadzano na początku 1996 roku w Państwowym Szpitalu Klinicznym w Białymstoku. Wówczas to jeden z inspektorów odkrył nowoczesny tomograf komputerowy wartości 70 mld starych złotych. Szpital nie posiadał żadnych dokumentów, z których wynikałoby, że tak drogi sprzęt został kupiony bądź też przez kogoś podarowany. Na pytanie: "skąd...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)