Łowca marzeń
Kobieta interesu
Łowca marzeń
Rozmowa z Dorotą Czarnotą, partnerem firmy doradczej Korn/ Ferry International
Jak pani reaguje, gdy ktoś nazwie panią "łowcą głów "?
Wiem, że tak się nazywa potocznie ludzi mojego zawodu i nie odbieram tego określenia jako uwłaczającego. Wolałabym jednak, żeby mówiono o nas doradcy personalni.
Działalność head hunterów, czyli łowców głów, polega na namawianiu pracownika, by porzucił swojego pracodawcę i przeszedł do innego. Kusi się go różnymi atrakcyjnymi propozycjami. Czy uważa pani to za całkowicie etyczne?
Mogłabym odpowiedzieć: mamy do czynienia z dorosłymi ludźmi i żyjemy w kraju, gdzie istnieje wolny rynek pracy. Każdy jest panem swojego losu i sam podejmuje decyzje, wyłącznie na własny rachunek. Ale byłoby to uchylenie się od odpowiedzi. My nie tyle kusimy ludzi, ile spełniamy ich pragnienia i marzenia.
Czyżby ludzie, do których zwraca się łowca głów, nie marzą o niczym innym niż o zmianie pracy?
Upraszczając sprawę wtaki sposób, jak pan to robi, nie dotrzemy do jej sedna. Przede wszystkim musimy sobie wyjaśnić, o jaką kategorię ludzi chodzi. Moja firma zajmuje się tzw. executive search, czyli poszukiwaniem pracowników na wysokie, a ściślej najwyższe stanowiska kierownicze -- z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)