Prezydentura Kwaśniewskiego była mniej szkodliwa niż Wałęsy
- Gdyby duża część posłów przeciwnych lustracji nie wyszła z sali plenarnej podczas głosowania uchwały autorstwa Janusza Korwin-Mikkego, to ona nigdy nie zostałaby przyjęta. Ale wyszli i wniosek przeszedł. To było zaskakujące zachowanie - mówi były premier Jan Olszewski
Plus Minus: Był pan uczestnikiem Okrągłego Stołu. Jakie refleksje pana ogarniają, gdy z okazji wyborów do Sejmu kontraktowego KOD demonstruje w obronie demokracji, a na czele demonstracji maszerują dwaj byli prezydenci Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski?
Uważam, że Aleksander Kwaśniewski był właściwym człowiekiem na właściwym miejscu. Zasiadał przecież przy Okrągłym Stole po stronie komunistycznej władzy. Za to widok prezydenta Bronisława Komorowskiego obok niego był dla mnie dosyć żałosny. Pamiętam początki jego kariery politycznej. Wojciech Ziembiński organizował z okazji 11 listopada mszę i złożenie wieńca przed Grobem Nieznanego Żołnierza. Jedną z osób, która zgodziła się nieść wieniec, był bardzo młody wówczas Bronisław Komorowski. Z tego powodu został później oskarżony w procesie Wojciecha Ziembińskiego. Początek jego kariery politycznej był obiecujący, a koniec jest, jaki jest.
Bronisław Komorowski był prezydentem. Trudno uznać, że jego kariera potoczyła się źle.
Dla niego pewnie to jest zadowalająca kariera, ale z mojego punktu widzenia zupełnie odszedł od ideałów narodowych i niepodległościowych, które wyznawał na początku drogi.
A co pan powie o prezydencie Lechu Wałęsie? Pana stosunki z nim były skomplikowane. Poparł pan jego ambicje prezydenckie w 1990 roku, został jego mężem zaufania w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta