Messi pod Ścianą Płaczu
Starcie Argentyny z Izraelem wygrała... Palestyna.
Od porywających meczów wspominanych przez lata nieraz jeszcze ciekawsze historie stoją za tymi, które się nie odbyły. Weźmy takie spotkanie Izrael – Argentyna, mecz na szczycie kolorystycznej czystości: Biało-Błękitni (Albiceleste) kontra Niebiesko-Biali (Hakacholim-Lewanim). Piłkarsko, możemy się domyślać, starcie jednostronne, którym nikt w kraju prerii nie powinien się specjalnie przejmować, lecz dla izraelskiej piłki wydarzenie wielkie: wicemistrz świata wpada na piłkarską prowincję, by kibice kadry z trzeciej ligi mieli coś z życia.
I nikt nie ukrywał, że właśnie po to team Messiego miał zawitać w ubiegłą sobotę do Ziemi Świętej na ostatni sparing przed rosyjskim mundialem. Wielki mecz na 70-lecie Państwa Izrael i 90-lecie miejscowego związku piłkarskiego. Tylko że w Argentynie ktoś jednak się przejął. Czym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta