Nie trzeba biczować się za bardzo
Trener Piasta Gliwice i były selekcjoner reprezentacji Waldemar Fornalik o ekstraklasie i jej problemach.
Rzeczpospolita: We wrześniu będzie pan obchodził pierwszą rocznicę rozpoczęcia pracy w Piaście, w 25. roku pracy zawodowej. Jest powód do satysfakcji.
Waldemar Fornalik: Pamiętam o rocznicy, ale nie jest to najważniejsze. Robimy swoje, coś pożytecznego, efekty chyba widać.
To prawda. Przyjemnie popatrzeć na grę Piasta. W Poznaniu byliście o krok od zwycięstwa nad Lechem.
A to co najlepsze przed nami. Wracając do pańskiego pytania: pracuję od roku, ale trener piłkarski nie zna dnia ani godziny. To nie jest tylko polska specyfika.
Z czego to wynika? Z niekompetencji prezesów, ich złej woli?
Nie nazwałbym tego niekompetencją. Raczej brakiem cierpliwości. Proszę zwrócić uwagę, ilu trenerów w Polsce pracuje przez cały sezon? Dotyczy to nawet najlepszej w ostatnich latach Legii. Czasami szefowie klubów nie wytrzymują presji kibiców czy dziennikarzy i zwalniają trenerów nawet po jednym czy dwóch nieudanych meczach. Zamiast analizować przyczyny porażek, decydują się na szybki ruch, być może odpowiadający oczekiwaniom kibiców, nad którymi powinni mieć przewagę wiedzy.
Śmieszy mnie, kiedy czytam, że nowy trener, któremu udało się odnieść zwycięstwo, „odmienił oblicze zespołu"....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta