Bez konkretów i terminów
Rząd powiatów chce i nie chce
Bez konkretów i terminów
Przedstawiciele nowej koalicji nie mówią, że są przeciwko zmianom w administracji publicznej czy przeciwko powiatom samorządowym. Przeciwnie, często deklarują się jako ich zwolennicy. Unikają jednak wyznaczania wiążących terminów. "Na wprowadzenie powiatów i likwidację Urzędu Rady Ministrów jest zbyt wcześnie" -- taką informację otrzymali dziennikarze podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu, na którym zapadła decyzja, że "pakiet ustaw reformujących administrację publiczną, przygotowany przez gabinet Hanny Suchockiej jest tylko dokumentem historycznym". Przepadły nie tylko powiaty czy nowe województwa, także np. ustawa o państwowej służbie cywilnej. Nowy rząd woli hasło "porządkowanie" niż "reforma".
Cztery lata do lamusa
Reforma nie była wynalazkiem rządu Hanny Suchockiej. Miały ją w planach wszystkie gabinety, począwszy od kierowanego przez Tadeusza Mazowieckiego. Każdy przychodził z własnymi pomysłami i -- częściowo -- z własnymi ludźmi odpowiedzialnymi za tę sprawę. Wspólne było przekonanie, że polska administracja jest niewydolna, niedostosowana do nowego ustroju, za droga. To wystarczyło, by prace szły do przodu, a...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta