Mafia państwu, państwo mafii
Niektóre mafijne organizacje dochody z narkotyków przeznaczają na finansowanie szkół, dróg i elektrowni. Tworzą też własną administrację i kodeks karny, któremu podlegają nawet przestępcze elity. Wykluczone jest tylko jedno: wybory.
Większość czytelników zapewne nigdy nie słyszała o niektórych stolicach zorganizowanej przestępczości. Gioia Tauro (główny punkt przerzutu kokainy w Europie położony we włoskiej Kalabrii); Weleszta (europejskie centrum handlu ludźmi w Macedonii) oraz Ciudad del Este w Paragwaju, gdzie czarny rynek jest legalny, a towary nie podlegają opodatkowaniu. Zapewne najmniej znaną z nich jest jednak Ruili.
Wielka hurtownia narkotyków
Liczące 140 tysięcy mieszkańców Ruili jest miastem w chińskiej prowincji Yunnan, przy granicy z Birmą. „W Ruili zobaczysz rzeczy, jakich nie ma nigdzie w Chinach" – powiedział mi taksówkarz, który wydawał się całkowicie zaskoczony widokiem turysty z Włoch. Poleciałem z Hongkongu do Kunmingu, potem zaś na małe lotnisko w Dehong Mangshi, miejscowości położonej mniej więcej godzinę jazdy od Ruili. Na miejsce dotarłem późnym wieczorem i wsiadłem do ostatniej czekającej taksówki. Po drodze minęliśmy cztery wojskowe punkty kontrolne. Chińscy biznesmeni udają się do Birmy, by kupować surowy jadeit i inne minerały, drewno i dzikie zwierzęta oraz uprawiać hazard w licznych kasynach, które wyrosły jak grzyby po deszczu wzdłuż granicy. Birmańscy biznesmeni jeżdżą do Ruili po tanią elektronikę sprzedawaną w mieście na parkingach zmienionych w improwizowane targowiska.
Granica, którą ci...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)

