Sarajewo to symbol bezsilności Europy Zachodniej
Sarajewo to symbol bezsilności Europy Zachodniej
Z Dominique Moisi, dyrektorem francuskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, rozmawia Piotr Kasznia
Jak, pana zdaniem, wynik rosyjskich wyborów wpłynie na scenę międzynarodową?
Przede wszystkim nie można już dłużej utrzymywać, że Rosja ma politykę zagraniczną, która się nie liczy. W okresie dwóch lat od nieudanego puczu w sierpniu 1991 r. była to właściwie polityka zagraniczna Zachodu. Jeszcze przed wyborami okazało się, że nastąpił wyraźny powrót do polityki imperialnej, która w rezultacie wyborów ulegnie dalszemu nasileniu.
A jakie wnioski należy wyciągnąć z rezultatów wyborów w Rosji?
To, co stało się w Rosji, jest bardzo groźne. Wyniki wyborów są poważnym ostrzeżeniem dla Europy Zachodniej czy nawet całego Zachodu. Jednocześnie nie wolno jednak dramatyzować sytuacji i nic nie robić. Faktem jest wyraźny wzrost wpływów skrajnej prawicy nacjonalistycznej, ale równocześnie większość Rosjan zaakceptowała reformę konstytucji proponowaną przez Jelcyna.
Na Zachodzie porównuje się dzisiejszą sytuację w Rosji do okresu Republiki Weimarskiej, a nawet sytuacji Niemiec z roku 1933.
To drugie porównanie wydaje mi się mocno przesadzone. Obóz demokratyczny jeszcze w Rosji nie przegrał. W Niemczech...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta