Córka sprytnie porwana
Sylwester w Teatrze Wielkim
Córka sprytnie porwana
Po raz pierwszy największą atrakcją stolicy nie były bale w eleganckich restauracjach. Znacznie bardziej popularna okazała się premiera w Teatrze Wielkim, gdzie pod kasą w Sylwestra od rana ustawiła się kolejka ludzi pełnych nadziei, iż ktoś zwróci bilety. Kosztowały 600 tysięcy, ale można było obejrzeć spektakl, wypić szampana w towarzystwie prezydenta, ministrów, posłów, dyplomatów i być świadkiem, jak po premierze dyrektor Sławomir Pietras życzył Lechowi Wałęsie, by ten w nowym roku wspierał nie tylko armię, ale i sztukę. Na spotkaniu z wykonawcami prezydent ripostował, iż pamięta o każdej z tych dziedzin. Do wojska wysłał synów, ale Magdę oddał do baletu, a ma przecież jeszcze kilka...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta