Budżet nie zadowoli nikogo
Budżet nie zadowoli nikogo
Rozmowa z Januszem Piechocińskim, posłem PSL, członkiem sejmowej Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów
Czy tegoroczny budżet jest pierwszy od czterech lat, z którego posłowie PSL będą zadowoleni? Na rolnictwo jest w nim wyraźnie więcej pieniędzy niż miało być, głównie dzięki temu, że twardo domagał się ich podczas dyskusji na Radzie Ministrów premier Waldemar Pawlak.
Nie można na projekt budżetu patrzeć w ten sposób. Od kilku lat środki zapisane w ustawach budżetowych na rolnictwo nie są w pełni wykorzystywane. Np. kredyty skupowe wykorzystano w 1993 roku w połowie, mimo że wieś woła o kredyty. A jednak pieniądze zapisane w ustawie pozostają w znacznej części na papierze, gdyż niesprawny jest system bankowy.
Czy to znaczy, że nie warto było walczyć o dodatkowe biliony na m. in. dofinansowanie kretytów rolnych?
Na problem pieniędzy dla rolnictwa trzeba spojrzeć generalnie. W roku 1991 były zrobione szacunki, z których wynika, że aby zrestrukturyzować polskie rolnictwo i jego otoczenie, doprowadzić je do poziomu austriackiego, potrzeba 500 bilionów złotych. Więc to, czy w budżecie będzie 12 czy 14 bilionów i tak nie da jakościowej różnicy. Pieniędzy oczywiście będzie więcej, gdyż taka, a nie inna jest koalicja, ale nie da to odczuwalnej zmiany i na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta