Nie udaję misjonarki
ROZMOWA
Anna Maria Jopek o debiutanckim albumie "Ale jestem"
Nie udaję misjonarki
: Jak pani rozumie tytuł swojej płyty? ANNA MARIA JOPEK: Tytuł jest zaczerpnięty z piosenki, którą zaśpiewałam w tegorocznym konkursie Eurowizji. Reprezentowałam w nim Telewizję Polską. Słowo " ale" zostało dodane, ponieważ istnieją przynajmniej dwie piosenki "Jestem" zarejestrowane w ZAiKS-ie. Akcentując "ale", tytuł można wypowiadać z nonszalancją albo pompatycznie, z dumą. Mówiąc serio ma on związek z treścią piosenki, w której śpiewam, że choć jestem tylko pyłkiem na wietrze, to jednak istnieję. Na ogół nie pamiętamy o tej prostej, fundamentalnej prawdzie. Gonimy szukając celu i sensu w życiu. Kiedy samo istnienie jest tym sensem. Już choćby dlatego warto uśmiechać się od rana do wieczora.
Czy tytuł albumu jest reprezentatywny dla innych piosenek? Czy też o jego wyborze zdecydowały względy promocyjne?
Nie miałam większego wpływu na wybór tytułu. Zadecydowała polityka firmy fonograficznej. Miała tym większe znaczenie, że moja płyta to debiut, a w tym przypadku promocja jest trudniejsza. Bywa to związane z gigantycznym ryzykiem. Sponsorzy niechętnie wspierają nowe przedsięwzięcia. Mówią: "Zobaczymy, jak pani Jopek się sprzeda. Jak będzie dobrze, to może się nią...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta