Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zmierzch albo początek

24 listopada 1997 | Kraj | EK

Ludzie, którzy niczego nie rozumieją we współczesnym świecie, będą podatni na bardzo prymitywne, fałszywe objaśnienia. Będą mogli być wykorzystani w celach, z których w ogóle nie zdają sobie sprawy.

Zmierzch albo początek

EWA K. CZACZKOWSKA

Najbardziej ekspansywną ideologią końca lat dziewięćdziesiątych jest "endyzm" -- donosi "The Guardian"; już nie postmodernizm i wszelkie inne odmiany "postyzmu", ale krok dalej -- "endyzm". "Wszystko chyli się ku końcowi. Nie tylko stulecie, ale i sztuka, architektura, praca, rodzina, ideologia i historia" -- oto najkrótsza definicja nowej ideologii fin de siecle.

Zaczęło się w ważnym dla nas 1989 roku od publikacji amerykańskiego politologa Francisa Fukuyamy "Koniec historii? ", w której ogłosił, że oto skończyła się zimna wojna, a wraz z nią wiek XX. Był więc krótki -- rozpoczął się w 1914 roku i skończył wraz z upadkiem komunizmu. (W przeciwieństwie do długiego wieku XIX, który zdaniem historyków zapoczątkowała rewolucja francuska w 1789 roku, a skończył się on z chwilą wybuchu I wojny światowej) . Teoria Fukuyamy (wzbogacona o przeświadczenie, że teraz demokracja i wolny rynek zapanują na całym świecie) stała się impulsem do rozwoju wszelkiej maści "endyzmów". A to schyłku w nauce,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1238

Spis treści
Zamów abonament