Relatywizm a prawa człowieka
KULTURA I POLITYKA
Polska nie powinna na arenie międzynarodowej akceptować lekceważenia wartości, o urzeczywistnienie których Polacy musieli długo walczyć
Relatywizm a prawa człowieka
JANUSZ A. MAJCHEREK
Niedawna wizyta prezydenta Kwaśniewskiego w Chinach wywołała w kraju kontrowersje daleko wykraczające poza zakres zwykłych dyskusji o polityce zagranicznej. Sformułowania zawarte we wspólnym komunikacie polsko-chińskim oraz opinie wygłaszane przez głowę państwa polskiego, akceptujące stosowanie przez władze chińskie własnych, opartych na rodzimej tradycji, kryteriów i miar praw człowieka stanowiły wyraźną afirmację ideologii relatywizmu kulturowego. Trudno się dziwić przyjmowaniu takiego stanowiska przez obecnego prezydenta, bo relatywizm kulturowy stanowi intelektualne zaplecze współczesnej światowej lewicy, a przy tym doktrynę dogodną dla wyjaśnienia i usprawiedliwienia meandrów osobistej drogi życiowej Aleksandra Kwaśniewskiego. Problemem pozostaje, czy powinna się ona stać oficjalną doktryną państwa polskiego, realizowaną w stosunkach międzynarodowych.
Kultura i barbarzyńcy
Od czasu pojawienia się pojęcie kultura pozostaje trudno definiowalne. Przez prawie dwa tysiące lat (odkąd Cyceron posłużył się wyrażeniem "cultura mentis", będącym parafrazą pojęcia "agricultura")...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta