Latanie na bananie
Co to jest? Przypomina skrzydło, nie jest spadochronem, unosi się w poziomie, może samo wystartować i bezpiecznie wylądować.
Latanie na bananie
MICHAł HOLEWJUSZ
Paralotniarze mówią, że gdyby Ikar miał glajt, to nie byłoby o nim legendy. Mityczny Grek żył jednak trochę za wcześnie. Dzisiaj ludzie bez większych przeszkód mogą dorównać ptakom i realizować marzenia o lataniu.
Taki atawizm
"Opisywanie wrażeń, jakie towarzyszą lataniu, nie ma sensu. Żadne słowa nie oddadzą tych emocji" -- mówi Jacek Bystrowski, paralotniarz z Zakopanego. Podobnego zdania jest Krzysztof Dudziński, jeden z pionierów tego sportu w Polsce. "To drzemie w wielu ludziach. Taki atawizm" -- dodaje. "Latanie jest nam obce, dlatego chcemy tego spróbować" -- mówi Robert Kidoń, ratownik TOPR, od kilku lat instruktor glajciarzy.
Kidoń podejmuje się próby opisu paralotni: "Lotnia o miękkiej konstrukcji -- urządzenie, aparat, statek powietrzny, który może sam wystartować i bezpiecznie wylądować. Przypomina skrzydło, nie jest spadochronem, unosi się w poziomie, nie opada. Celem jest jak najdłuższe przebywanie w powietrzu. Do tego wykorzystuje się całą wiedzę, jaką uzyskali baloniarze i piloci szybowców. Rekreacyjnie lata się z prędkością około 40 km na godzinę,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta