Aligator w kryzysie męskości
Współczesny człowiek żyje iluzją omnipotentnego wpływu czynników kulturowych na otaczającą nas rzeczywistość. Te przekonania prowadzą cywilizację w wiele pułapek i ślepych dróg.
Kryzys męskości” – wyszukiwarka Google tylko w języku polskim daje ponad 80 tys. rezultatów dla tego hasła. W ostatnich latach opublikowano co najmniej kilkadziesiąt poświęconych mu książek i monografii. Znany polski seksuolog w swojej książce „Lew-Starowicz o mężczyźnie” twierdzi, że liczba niedojrzałych mężczyzn zaczyna mieć charakter epidemii. Jego zdaniem „proces rozwoju psychoseksualnego przebiega w ten sposób, że teraz mężczyzna osiąga dojrzałość około czterdziestki. A dokładnie między 35. a 40. rokiem życia. Populacyjnie: Piotrusiów Panów mamy zatrzęsienie”.
Nie bardziej łaskawy dla mężczyzn jest Philip Zimbardo – popularny psycholog, który wraz z Nikitą S. Coulombe opublikował książkę „Gdzie ci mężczyźni”. Współautor książki w wywiadzie dla „Newsweeka” porównał współczesnego mężczyznę do ślimaka bananowego: „to taki żółty, obły robal, który je co popadnie na swojej drodze, ale generalnie porusza się bardzo wolno i nie ma żadnego celu, robi wrażenie, jakby nie zmierzał w żadnym konkretnym kierunku”. Zbyszko Melosik, który kryzysowi męskości również poświęcił całą książkę, stwierdza, że „współczesny mężczyzna, szczególnie nastoletni, miota się między macho a istotą delikatną i empatyczną, zdolną, podobnie jak tradycyjna kobieta, do głębokiej ekspresji swoich uczuć”.
Szkodliwość bycia facetem
Szukając przyczyn...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta