Martwa siostra, martwy brat
Słowa niekiedy nie oddają istoty uczuć i w tym znaczeniu zawsze jesteśmy sami. Dotyczy to w szczególności traumy i straty. Aby przeżyć, musimy odłączyć się nie tylko od innych, lecz także od samych siebie.
Dziedzictwo emocjonalne kształtuje nasze zachowania, postrzeganie, uczucia, a nawet wspomnienia. Od młodych lat uczymy się podążać za sygnałami rodziców; uczymy się ostrożnie obchodzić ich rany, nie wspominać o tym, czego nie wolno poruszać, a już w żadnym razie tego nie dotykać. Próbując uniknąć ich i własnego bólu, zamykamy oczy na to, co znajduje się tuż przed nimi.
W „Skradzionym liście”, trzeciej noweli detektywistycznej Edgara Allana Poego, z kobiecego buduaru zostaje zabrany tytułowy list. Czytelnik nie zna jego treści, wie jednak, że jest tajny i kompromitujący. Policjanci wkraczają do pomieszczenia, w którym list ów ma się ponoć znajdować. Szukają wszędzie, lecz bez skutku. Jak się okazuje, list wcale nie został ukryty – leżał na zwykłej półce na kartki pocztowe, na widoku, co wprowadziło w błąd policję, która spodziewała się wyrafinowanego schowka.
Zakładamy zwykle, że to, co widzimy, jest nam niewątpliwie znane, lecz w rzeczywistości nie wiemy o sobie wielu rzeczy znajdujących się w kręgu nam bliskim – bywa, że wręcz oczywistym. Czasami uświadamiamy sobie, że choć mieliśmy coś przed oczami, nie udało się nam tego zobaczyć.
Umysł lojalny wobec bliskich
Podczas pierwszego spotkania z moją pacjentką Daną nie zdaję sobie sprawy, że jej rodzinne traumy dotykają mojej. Ta moja zostaje odsłonięta i ożywiona dopiero w przestrzeni, która między...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta