Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Jesteśmy tylko przechodniami

25 lutego 2023 | Plus Minus | Jakub Kowalski
źródło: Rzeczpospolita
źródło: Rzeczpospolita

Od 20 lat mamy w Tyńcu narastający przypływ odwiedzających, staliśmy się deptakiem Krakowa. Nie powiemy ludziom, żeby nie przychodzili. Nie zamkniemy przed nimi bramy. Zresztą wydaje mi się, że jeżeli chcą przyjść do klasztoru, zwłaszcza w tych czasach, to nie jest tak bardzo źle… Rozmowa z ojcem Szymonem Hiżyckim, opatem benedyktynów w Tyńcu, w najstarszym klasztorze w Polsce

W styczniu kapituła ponownie wybrała ojca na drugą kadencję, do tego już w pierwszym głosowaniu. Czy to rekord Tyńca?

Trudno mi powiedzieć. Do kasaty klasztoru na początku XIX wieku opat sprawował funkcję dożywotnio. Wybory zdarzały się rzadko, czasem przychodziły nominacje z zewnątrz, choćby gdy królowa Bona przysłała do nas sekretarzy, aby dopilnowali właściwego wyboru. Podobnych historii wyborczych mogło być więcej. Tyniec został skasowany w 1816 r. Odnowiono nas w 1939 r. i przełożony był mianowany. Dopiero od 1969 r. wybieramy opata zgodnie z konstytucjami Benedyktyńskiej Kongregacji Zwiastowania, do której należymy. Wybory są organizowane co osiem lat. Trzeba uzyskać przynajmniej dwie trzecie głosów. W przypadku impasu na pewnym etapie wspólnota może się zgodzić, że wystarczy zwykła większość, chociaż nie było do tej pory takiego przypadku.

Ojca wybrano jednogłośnie?

Stosunku głosów nie mogę przywołać – tajemnica kapituły. Powiem, że najpierw były dwa proskrutynia (modlitwy i proces duchowy mający przygotować głosujących przed wyborem – red.), gdy przewodniczący wyboru wezwał kapitułę do próbnego i potem właściwego głosowania. Ten wybór świadczy o wspólnocie, nie opacie: jeśli ludzie dają pierwszeństwo jedności, pokazują tym swą dojrzałość. A czy wszyscy są zadowoleni z wyboru? To ich...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12506

Wydanie: 12506

Zamów abonament