Ludzie Belwederu
130. ROCZNICA URODZIN JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO
LUDZIE BELWEDERU
PROF. ZBIGNIEW WÓJCIK
"Byli to ludzie oddani Marszałkowi i Jego rodzinie na śmierć i życie. I to wcale nie w przenośni, ale w dosłownym tego słowa znaczeniu".
Należę do tych nielicznych już dziś ludzi, którzy Józefa Piłsudskiego widywali bardzo często i pozostaję stale pod przemożnym urokiem tej postaci, pod wrażeniem ogromnej, rzadko spotykanej charyzmy.
Kiedy Marszałek umarł w maju 1935 roku, miałem prawie 12 lat, pamiętam jednak nie tylko wspaniały pogrzeb, ale także wiele wcześniejszych wydarzeń i momentów, kiedy widywałem go z bliska, zarówno w Belwederze, jak i w Sulejówku. Wychowałem się - tak to mogę określić - na "dworze" belwederskim, chociaż jestem w pełni świadom, że słowo "dwór" w znaczeniu siedziby władcy jest zupełnie nieadekwatne do określenia tego, czym było skromne przecież mieszkanie Marszałka i jego rodziny.
Dziś pragnąłbym podzielić się swymi wspomnieniami nie o Józefie Piłsudskim i jego najbliższych, czy o ludziach z ówczesnych elit politycznych, którzy bywali w Belwederze i których widywałem, lecz o tych, którzy stanowili jak gdyby domowników "dworu", pełnili tam różne obowiązki służbowe, od adiutantów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta