Trójkąt umów to nie remedium na koszty nadgodzin
Zawarcie z jedną osobą umowy o pracę i umowy cywilnoprawnej, aby „przenieść” na tę drugą rozliczenia za pracę nadliczbową, to ryzyko, że w przyszłości taki sposób działania zostanie zakwestionowany.
Czy można „przenieść” nadgodziny pracownika na zawartą z nim odrębnie umowę zlecenia i dzięki temu zaoszczędzić?
Świadomość prawna polskich pracodawców i obsługujących ich służb kadrowych z roku na rok wzrasta, lecz na powyższe pytanie niektórzy nadal odpowiadają „tak”. Tym samym wciąż można spotkać się ze stosowaniem tego modelu zatrudnienia jako remedium na zmniejszenie kosztów pracy po stronie pracodawcy. Czasem polega to na podpisaniu z własnym pracownikiem dodatkowej umowy cywilnoprawnej, a czasem na zawarciu takiej umowy z innym zleceniodawcą, który tak naprawdę kieruje tego pracownika do pracy na rzecz jego „głównego” pracodawcy. Niestety, nie jest to rozwiązanie prowadzące do zmniejszenia kosztów zatrudnienia, ale do odłożenia ich w czasie, przez co wiąże się z obowiązkiem zapłaty odsetek.
Trójkąt umów
Podstawą prawną mającą zastosowanie w tego typu sprawach jest przede wszystkim art. 8 ust. 2a ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. DzU z 2023 r., poz. 1230 ze zm.), krytykowany m.in. przez niektórych pracodawców i zrzeszające ich organizacje. Świadczy o tym chociażby złożenie kilku skarg o zbadanie zgodności przepisu z normami konstytucyjnymi do Trybunału Konstytucyjnego (przykładowe sygnatury spraw, w których zapadł już wyrok: SK 25/19 oraz K 15/16).
Art. 8 ust....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta